były dwa czerwone regimenty, tyle że w nieco różnych epokach
Obu Toramasy w armii Takedy w latach 50-tych
i Li Naomasy w armii Tokugawy w latach 80-tych
niektórzy twierdzą też, że można podzielić regiment Toramasy na dwie części i jedną dać pod komendę jego brata Yamagaty Masakage
Umówmy się, że jeśli kiedyś w ogóle to zrobię, to zrobię jedną z tych dwóch pozostałych opcji.
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jelonki, Warszawa
Wysłany: Czw 0:43, 05 Mar 2009 Temat postu:
No patrzcie, co się porobiło. Mieliśmy sobie z Michałem zrobić po garści figurek, a teraz trzeba rezerwować generałów i oddziały...
Więc ja chciałem napisać, że nie wiem jeszcze co zrobię, ale wybiorę coś, co mi się spodoba, i jeżeli okaże się, że był taki oddział tylko jeden przez 100 lat i już ktoś go zrobił, to dla mnie nie ma problemu -zrobię drugi taki sam, a walczyć może jak inny, jeżeli to będzie miało znaczenie. Mogę ponegocjować zrobienie czegoś w hipotetycznym wariancie (np. z białymi a nie czarnymi wykończeniami, co będzie reprezentowało jeden z iluś tam nieopisanych nigdzie oddziałów, które może też np. były ubierane na czerwono, tylko potem zostali zniszczeni a kroniki przepadły ; myślę, że takich nieopisanych będzie 90%, więc jest w czym wybierać ). Nie sądzę, żeby to generowało problemy - i tak armie pewnie wyjdą kolorowe, a różnymi kolorami będzie można oznaczać jakieś cechy oddziałów (morale?, skuteczność, przynależność itp.).
Uważam, że przywiązywanie się do faktu, że dany zrobiony oddział to akurat samurajowie Li Naomasy i nie będziemy ich wystawiać jako nic innego jest ślepą uliczką. Ważna jest ilość podstawek/figurek i rodzaj broni. _________________ "Nie ma zaś i nie może być innej drogi do rozwoju, jak naśladowanie jednostki wybitnej przez jednostki następne. A zatem nierówność stanowi konieczny warunek postępu." Feliks Koneczny
Jeżeli chcemy robić kontyngenty to fajnie by było, żeby na ich czele stał dowódca znany z nazwiska, a jego ashigaru niósł UMA-JIRUSHI właściwy dla tego dowódcy. Ponadto żeby żołnierze mieli właściwe sashimono, niekiedy inne dla samurajów a inne dla ashigaru.
A tak było, że niektórzy (dwaj) dowódcy ubrali całe swoje oddziały na czerwono i jeśli zrobisz inne całę oddziały na czerwono pod innymi znakami to może być to nadużycie.
Nic nie zrozumiałem z Twojej wypowiedzi Adamie - być może jak wypiję kawę to mi się trochę rozjaśni w głowie
... a tak na poważnie to założyłem ten wątek po to aby nie było pięciu klonów tego samego dowódcy, szczególnie, że posiadają oni dobrze widoczne osobiste znaki (analogicznie do tego, że nie powinno być floty złożonej z pięciu Bismarków )...
... ale jak masz ochotę zrobić jakiś czerwony oddział, który występował lub nie występował historycznie to nie ma problemu (dotyczy to wszystkich innych kolorów typowych dla epoki).
Dodatkowa funkcja spisu jest taka, żeby dowódcy pochodzili przynajmniej ze zbliżonych epok - a ja chcę robić robić okres świetności rodu Takeda...
... ale zdrugiej strony jak ktoś zrobi dowódcę, który już jest zrobiony lub oddziały odległe czasowo o dwa pokolenia to też nie będzie problemu. _________________ pozdrawiam,
rrober
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jelonki, Warszawa
Wysłany: Czw 11:08, 05 Mar 2009 Temat postu:
Cytat:
... ale zdrugiej strony jak ktoś zrobi dowódcę, który już jest zrobiony lub oddziały odległe czasowo o dwa pokolenia to też nie będzie problemu.
Właśnie o to mi chodzi.Nie przejmowałbym się tym, dopóki nie dojdzie do sytuacji, że wszystkie/większość oddziałów i dowódców wygląda tak samo -a jakoś wątpię, że będzie taki problem -jest duży wybór.
Cytat:
analogicznie do tego, że nie powinno być floty złożonej z pięciu Bismarków
Wcale nie analogicznie, ponieważ 5 Bismarcków nie było, ani innych podobnych. Natomiast 5 samurajów może zastąpić dowolnych innych 5 samurajów bez istotnej różnicy, z poprawką na rozpoznawanie (i też właściwie w sytuacji, kiedy poszczególne oddziały miałyby mieć różną jakość/parametry; przy jednolitych parametrach nawet cała armia może być jednolicie pomalowana, chociaż dobrze by było, że druga armia czymś się różniła ).
Cytat:
Dodatkowa funkcja spisu jest taka, żeby dowódcy pochodzili przynajmniej ze zbliżonych epok - a ja chcę robić robić okres świetności rodu Takeda...
Założyliśmy Sengoku i tego się trzymajmy, ale nie widzę problemu w tym, żeby ktoś zrobił wodza z 1650 albo 1500, jeżeli będzie mu się podobał z jakiegoś powodu.
Cytat:
Oj, Adam nie rozumiesz.
Jeżeli chcemy robić kontyngenty to fajnie by było, żeby na ich czele stał dowódca znany z nazwiska, a jego ashigaru niósł UMA-JIRUSHI właściwy dla tego dowódcy. Ponadto żeby żołnierze mieli właściwe sashimono, niekiedy inne dla samurajów a inne dla ashigaru.
Co do rozumienia, nie wiem, ale niczego sprzecznego nie proponowałem ani nie sugerowałem. Chodzi mi o to, że nie znam się aktualnie na barwach, a jak się poznam (?) i stwierdzę, że podoba mi się kontyngent X-ińskiego, a ktoś już go zaklepał albo i zrobił, to jak będę czuł głeboką potrzebę, to zrobię drugi taki sam, łącznie z sashimonami, rogami na hełmie i czym tam jeszcze. Oczywiście najpierw poszukam, czy jest coś podobnego, czego jeszcze nie mamy.
Po prostu nie widzę powodu do traktowania tego jako jakiegoś tabu.
Czy jak np. Robert zrobi armię Takedów, ty Ody, Michał Shimazu a ja Mori, to nie będziemy rozgrywać bitew opartych na walkach innych oddziałów? Bez sensu, moim zdaniem. Co za problem wystawić Takedów jako Akizuki a Shimazu jako Ashikaga? Z poprawką na ilość/jakość oddziałów moim zdaniem nie ma problemu.
Tak więc wyobrażam sobie, że oddziały Li Naomasy mogą wystąpić np. po obu stronach, tylko jeden będzie symbolizował coś tam innego.
To jest zresztą problem o szerszym kontekście. Pokutuje u nas przekonanie, że dany oddział powinien służyć tylko jako ten oddział. A jednak wystawialiśmy Bawarów w Hiszpanii zamiast Zw.Reńskiego, Sasów zamiast Austriaków, Anglików zamiast Gwardii Pruskiej. Jakoś nikomu czapka z głowy nie spadła.
W różnych okresach spokojnie, moim zdaniem, można robić figurki traktowane uniwersalnie (oczywiście praktycznie cały XXw., ale również wojna secesyjna, albo właśnie samurajowie). Dzięki temu nie musimy robić nadmiaru figurek, ale tyle, ile potrzeba z rozsądnym zapasem na wielkość starć, które się odbyły historycznie lub planujemy odtwarzać/robić. Dla przykładu: Rafi i Luciu chcą zrobić chyba po 20 baterii artylerii konfederackiej. Właściwie po co? W jakiej bitwie będziemy tego potrzebować? Na wielką kanonadę pod Gettysburgiem? 40 baterii po 4 działa to 160 lub więcej dział. To 40 modeli +min.80 figurek do pomalowania. A nie będą to pewnie jedyne baterie konfederackie w Klubie. Wynika to tylko z utrwalonego schematu, że trzeba robić "etatowo", więc jak robię korpus kogoś tam, to mam mieć tyle i tyle. A potem będzie się to kurzyć na półce.
Oczywiście nie musimy popadać w przesadę i wystawiać ułanów zamiast dragonów albo muszkieterów zamiast pikinierów, ale chyba rozumiecie, o co mi chodzi? Samurajów jednego klanu można bez problemu wystawić jako samurajów innego klanu. Przynajmniej ja nie widzę problemu. _________________ "Nie ma zaś i nie może być innej drogi do rozwoju, jak naśladowanie jednostki wybitnej przez jednostki następne. A zatem nierówność stanowi konieczny warunek postępu." Feliks Koneczny
Samurajów jednego klanu można bez problemu wystawić jako samurajów innego klanu. Przynajmniej ja nie widzę problemu.
Cytat:
Co za problem wystawić Takedów jako Akizuki a Shimazu jako Ashikaga?
Tak, oczywiście. Dlatego z chęcią zrobię "czerwony regiment" i wystawię go pod flagami Yamagaty Masakage i bez skrupułów wystawię go przeciwko jego bratu, Toramasie.
Cytat:
... stwierdzę, że podoba mi się kontyngent X-ińskiego, a ktoś już go zaklepał albo i zrobił, to jak będę czuł głeboką potrzebę, to zrobię drugi taki sam, łącznie z sashimonami, rogami na hełmie i czym tam jeszcze
Tu się z tobą nie zgadzam. To tak jakby zrobić 2 pułki szwoleżerów gwardii i jeden wystawiać jako Scotch Greysów. Obejrzyj sobie link, który podałem a przekonasz się, że wybór jest ogromny.
http://forums.samurai-archives.com/viewtopic.php?t=1638
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jelonki, Warszawa
Wysłany: Czw 12:05, 05 Mar 2009 Temat postu:
Cytat:
Tu się z tobą nie zgadzam. To tak jakby zrobić 2 pułki szwoleżerów gwardii i jeden wystawiać jako Scotch Greysów. Obejrzyj sobie link, który podałem a przekonasz się, że wybór jest ogromny
Jeżeli wystawisz nadmiarowy pułk jako zwykłych ułanów po przeciwnej stronie to już tak nie razi, prawda?
A, że wybór jest ogromny, to wiem, dlatego najpierw będę szukał czegoś podobnego, czego nikt jeszcze nie zrobił. Ale jak nie znajdę, to albo zmyślę nieopisanych, albo zrobię drugi raz to samo. _________________ "Nie ma zaś i nie może być innej drogi do rozwoju, jak naśladowanie jednostki wybitnej przez jednostki następne. A zatem nierówność stanowi konieczny warunek postępu." Feliks Koneczny
Też w zasadzie nie widzę problemu - czyli jesteśmy dogadani, ale będzie miło jak ktoś wpisze postaci na jakie się zdecydował. _________________ pozdrawiam,
rrober
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jelonki, Warszawa
Wysłany: Czw 12:30, 05 Mar 2009 Temat postu:
Jak się zdecyduję, to wpiszę, ale to pewnie potrwa... _________________ "Nie ma zaś i nie może być innej drogi do rozwoju, jak naśladowanie jednostki wybitnej przez jednostki następne. A zatem nierówność stanowi konieczny warunek postępu." Feliks Koneczny
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jelonki, Warszawa
Wysłany: Czw 13:26, 05 Mar 2009 Temat postu:
No chyba zrobię Tsugaru... _________________ "Nie ma zaś i nie może być innej drogi do rozwoju, jak naśladowanie jednostki wybitnej przez jednostki następne. A zatem nierówność stanowi konieczny warunek postępu." Feliks Koneczny
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony 1, 2, 3Następny
Strona 1 z 3
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach