Przyjmijmy prostokątne podstawki dla strzelców, a kwadratowe dla pozostałych - choćby po to, aby uzyskać różnorodność i nie tworzyć uniwersalnych pionów.
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jelonki, Warszawa
Wysłany: Pon 16:37, 06 Kwi 2009 Temat postu:
Cytat:
Przecież to tylko taki pionek. Jakie znaczenie ma powierzchnia podstawki ?
Dla mnie ma, ponieważ np. szerokość frontu powinna oznaczać określoną odległość przeliczalną na rzeczywiste metry. Jeżeli na określonej przestrzeni mieści się ileś-tam, to dlaczego tyle samo, w takim samym szyku ma się mieścić na połowie tej powierzchni? Oczywiście można warunkowo zignorować problem uzasadniając, że poza walką z boku i tyłu to nie ma znaczenia (jeżeli nie będzie miało, co jest całkiem możliwe). Niemniej powinniśmy mieć takie świadomie wprowadzone uproszczenie w pamięci, żeby kiedyś nie wynikły z tego dodatkowe zafałszowania. Pierwsze jakie widzę, to możliwość ustawienia dwóch podstawek strzelców jedna za drugą i zaatakowanie ich przez kogoś z boku.
Cytat:
Owszem, tylko że my nie walczymy oddzielnie samurajami i oddzielnie geninami, ale traktujemy ich jako całość. Ponadto, o ile wiem to oni nie "rozwarstwiali" się do walki
I znowu j.w. -o to mi chodzi, żebyśmy mieli zawsze w pamięci świadomość wewnętrznego zróżnicowania i tam, gdzie uznamy to za stosowne uwzględniali to w tworzeniu mechaniki. Nie proponowałem ani nie proponuję rozwarstwiania ani innych cudów.
Wszystkie moje mętne wywodu mają na celu zasugerowanie, że, trochę paradoksalnie, podstawka yari-ashigaru może być silniejsza niż podstawka samurajów (inaczej niż w pobieżnie oglądanych przez mnie przepisach, gdzie samurajowie rutynowo są najlepsi). Pojedynczy samuraj na pojedynczego ashigaru to przewaga samuraja, ale mieszana grupa samurajów i ashigaru-geninów na w miarę jednorodną (dowódcy itp.) grupę yari-ashigaru to nie to samo.
A tak wogóle to ja chcę w końcu potestować system, bo chyba za bardzo zaczynam teoretyzować. _________________ "Nie ma zaś i nie może być innej drogi do rozwoju, jak naśladowanie jednostki wybitnej przez jednostki następne. A zatem nierówność stanowi konieczny warunek postępu." Feliks Koneczny
Dla mnie ma, ponieważ np. szerokość frontu powinna oznaczać określoną odległość przeliczalną na rzeczywiste metry. Jeżeli na określonej przestrzeni mieści się ileś-tam, to dlaczego tyle samo, w takim samym szyku ma się mieścić na połowie tej powierzchni?
Szerokość frontu - rozumiem, natomiast co do głębokości podstawek to chyba zawsze mamy dowolną.
Cytat:
Pierwsze jakie widzę, to możliwość ustawienia dwóch podstawek strzelców jedna za drugą i zaatakowanie ich przez kogoś z boku.
Podstawki strzelców nie walczą wręcz więc zaatakowane z boku uciekną niezależnie w ilu szeregach stoją
Ale na poważnie - ja mam taką wizję, że jeżeli podstawka strzelców wspiera podstawkę samurajów podczas walki wręcz, to przyjmujemy, że oba oddziały się przemieszały i nawet jeśli ta podstawka samurajów zostanie otoczona z 4 stron, to "nie zauważamy" podstawki strzelców, tylko przestawiamy ją do tyłu i rozgrywamy walkę. Jak nasza podstawka samurajów wygra, to strzelcy się do niej znowu przylepią jak zginie - stzrelcy zginą z nią.
Cytat:
Wszystkie moje mętne wywodu mają na celu zasugerowanie, że, trochę paradoksalnie, podstawka yari-ashigaru może być silniejsza niż podstawka samurajów (inaczej niż w pobieżnie oglądanych przez mnie przepisach, gdzie samurajowie rutynowo są najlepsi). Pojedynczy samuraj na pojedynczego ashigaru to przewaga samuraja, ale mieszana grupa samurajów i ashigaru-geninów na w miarę jednorodną (dowódcy itp.) grupę yari-ashigaru to nie to samo.
Tyle, że podobno armia Nobunagi była słaba, bo miał za mało samurajów i za dużo ashigaru. Cały czas stoję na stanowisku, że nie jesteśmy w stanie na podstawie szyków czy taktyki wydedukować kto walczył lepiej. Musimy szukać takich informacji "gotowych" w źródłach. I ja wiem, że są opisy, że ktoś tam wyszkolił 20 ashigaru, że walczyli jak 200 samurajów, ale zrozumiałem, że było to pewnego rodzaju wyolbrzymienie, czy też przykład jakie efekty daje szkolenie, natomiast odnoszę wrażenie, że to chyba jednak samuraje byli główną siłą tych armii.
Natomiast zgadzam się co do jednego - musimy się spotkać i przetestować przepisy.
Jaka jest koncepcja jesli chodzi o armie Toyotomi Hideyoshiego i Tokugawów - czy zakładamy kontynuację/przeniesienie zaproponowanej struktury dla armi Nobunagi czy przyjmujemy nieco inną wynikającą z tego, że armie te są z późniejszego okresu.
MB
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez michal dnia Pon 22:03, 06 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jelonki, Warszawa
Wysłany: Wto 15:08, 07 Kwi 2009 Temat postu:
Chyba na razie nie mieliśmy robić późniejszego okresu, ale podejrzewam, że skład będzie podobny.
A poza tym, to Ieyasu powinien mieć swoją, najlepszą strukturę na wczesny okres. _________________ "Nie ma zaś i nie może być innej drogi do rozwoju, jak naśladowanie jednostki wybitnej przez jednostki następne. A zatem nierówność stanowi konieczny warunek postępu." Feliks Koneczny
Uważam, że powinieneś zrobić strukturę "średnią" czyli jak Kenshina
Pamiętaj, że proporcje typów broni są ustalane na szeblu całej armii. Po prostu dla Nobunagi do "średnich" klanów dostawi się kilka klanów zawierajcych tylko ashigaru. Dla Takedy - usunie się trochę pieszych samurajów i ashigaru, zostawiając jeźdźców.
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni1, 2
Strona 2 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach