Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jelonki, Warszawa
Wysłany: Czw 22:42, 04 Paź 2007 Temat postu: symulacja warunków pola bitwy
Kiedyś już zakładałem ten temat, ale zły admin go wyciął
Zakładam więc ponownie i czekam na komentarze.
Tekst jest słabo zredagowany, ale jakoś nie chce mi się poprawiać. Myślę, że i tak będzie wiadomo, o co chodzi.
Symulacja warunków pola bitwy i wojny w grach wojennych.
Na podstawie artykułu kapitana Eryka M.Waltersa “Wojna manewrowa w komercyjnych grach wojennych” (Gazeta Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych; lipiec 1990).
Cechy ważne do odtworzenia w grach wojennych:
Mgła wojny
Ograniczenie dokładnej wiedzy o położeniu wojsk npla, jego organizacji, planach, zamiarach. Wprowadzenie fałszywych wyników rozpoznania, określanie sił przeciwnika dopiero po zaobserwowaniu, błędne oceny rozpoznania.
Zgrzyty
Awarie broni, uszkodzenia silników, spadanie gąsienic, niewypały amunicji, zakłócona komunikacja, błędna interpretacja informacji, błędna interpretacja rozkazów. Zakłócenia mogą obejmować działania na każdym szczeblu, szczególnie te, które z pozycji sztabu czy makiety wydają się oczywiste, ale w polu nie są.
Liczba zgrzytów może być większa w armii, która się cofa lub została pokonana i się wycofuje - będą to np. fałszywe meldunki o atakach npla, zapominanie o niektórych oddziałach w pośpiechu (np. zapomniano wysłać rozkaz odwrotu lub zmiany marszruty), porzucany będzie sprzęt, który jest kłopotliwy w transporcie (a potem go zabraknie) itd.
Płynność
Dopracowanie ruchu symultanicznego chyba rozwiązuje ten problem.
Morale
Różna odporność psychiczna poszczególnych oddziałów, zmienna w czasie, odporność na straty, zmęczenie, braki w zaopatrzeniu, na porażki, utratę ważnych pozycji, miast, stolicy, drogi zaopatrzenia, pobudzenie ważnym celem, sytuacją bez wyjścia (w tym przypadku możliwe również załamanie).
Dowodzenie (Leadership)
Jakość dowodzenia w poszczególnych armiach, zróźnicowanie dowódców między sobą, cechy charakteru dowódców (skłonność do walki w obronie, w ataku, do przeceniania / lekceważenia sił npla, mała lub duża inicjatywa własna, skłonność do trzymania się litery rozkazów lub ich zmienianie, umiejętność dowodzenia różnymi formacjami - artylerią, piechotą, jazdą itd.). Również podatność na porażki lub złą sytuację (odcięcie od sił głównych, rozkazów z góry), podatność na niespodziewaną zmianę okoliczności, euforia po sukcesie lub nadmierna ostrożność itp.
3C (Command, Control, Communication)
Dowodzenie (Rozkazodawstwo), Kontrola (Organizacja, Struktura), Komunikacja
Nie wszystkie oddziały będą wykonywały automatycznie nasze rozkazy. Poszczególne oddziały będą wykonywały zadania w różnym tempie, zależnie od jakości ich sztabów i komunikacji. Przykładowa propozycja: strona z gorszym 3C zapisuje rozkazy nie tylko na najbliższy, ale i na następny ruch. Trzeba uwzględnić trudności w komunikacji pomiędzy poszczególnymi oddziałami i sztabami. _________________ "Nie ma zaś i nie może być innej drogi do rozwoju, jak naśladowanie jednostki wybitnej przez jednostki następne. A zatem nierówność stanowi konieczny warunek postępu." Feliks Koneczny
Moim zdaniem wprowadzenie daleko idących symulacji bałaganu na wojnie da efekty, które niekoniecznie muszą być pożądane. Oczywiście zamieszanie występuje, ale jego przyczyny i efekty najczęściej w ogóle nie są znane zainteresowanym. Na przykład wpada w szeregi jakiś inny oddział i miesza szyki, a dowódca nawet nie wie co się stało, po prostu traci jednostkę. Wprowadzenie takich komplikacji wywoła naturalną chęć zabezpieczenia się przed nieprzewidzianymi przypadkami, a i tak w którymś momencie można usłyszeć: przegrałeś i nawet nie wiesz dlaczego. Oczywiście należy zadać sobie pytanie co chcemy osiągnąć. Jak dalece chcemy odtworzyć niewiedzę dowódcy i jakiego szczebla. Tak naprawdę dowódca pułku nie musi wiedzieć dlaczego ma przerwać wspaniale rozwijające się natarcie (rozkaz z korpusu), a przyczyną była zła interpretacja, niewiedza, niekompetencja lub dowolnie wybrany inny czynnik.
W grach fabularnych jest Mistrz Gry, który rzutami kostką określa czynniki zewnętrzne i podaje zainteresowanemu wynik, a czynniki, które na to wpływają są w ogóle nieznane graczom.
Jeżeli natomiast przeniesiemy poziom decyzyjny w górę, to szybko dojdziemy do wniosku, że bitwy wygrywa się ciężarówkami (lub ich odpowiednikami wcześniej), a wojny wygrywa się w salonach z daleka od pól bitewnych. _________________ Requiescat in pace quis bellum fugit
Na przykład wpada w szeregi jakiś inny oddział i miesza szyki, a dowódca nawet nie wie co się stało, po prostu traci jednostkę. Wprowadzenie takich komplikacji wywoła naturalną chęć zabezpieczenia się przed nieprzewidzianymi przypadkami...
Praktyka wskazuje, ze niekoniecznie. Zamieszanie szykow dziala u nas w napoleonskim i jakos nie zauwazylem zeby ktos specjalnie chcial sie przed tym zabezpieczyc. Po prostu kazdy uczestnik starcia/gry/symulacji (jak zwal tak zwal) przyjmuje to za naturalne zjawisko i koncentruje sie na tym co jest wazniejsze.
Jak ktos ma syndrom "gracza" chcacego udowodnic jaki to jest zajefajny, madry, blyskotliwy i jaki tam sobie chce to sie nie dogadasz z takim zebys nie wiem jakie mial przepisy. Wiec moim zdaniem nie ma sensu patrzec na przepisy poprzez pryzmat takich ludzi i wrecz dostosowywac rozwiazania przepisow do nich, zeby czegos tak na wszelki wypadek nie robili. _________________ When injustice becomes law, Resistance becames duty !!!
Aha.
Tekst kapitana Eryka M.Waltersa dostlem od ciebie Adamie juz chyba ze dwa lata temu i wtedy juz go komplementowalem . Moim zdaniem bardzo dobrze wskazuje kierunki w jakich warto sie poruszac tworzac przepisy. Jest on zreszta zbierzny w wiekszosci zalozen, ktore przyjelismy jako Klub jakis czas temu. Czyz nie ? _________________ When injustice becomes law, Resistance becames duty !!!
Oczywiście należy zadać sobie pytanie co chcemy osiągnąć.
I to jest chyba klucz do wszystkiego (moim zdaniem). Jeśli w grupie umówimy się, że chcemy sobie fajnie zaplanować działania a w trakcie walk po prostu realizować je tak aby wyglądały najbardziej realnie podpierając sie nasza wspólna wiedza i przepisami to sie uda. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć ze to daje się zrealizować i świetnie sie przy tym bawić.
Moja pierwsza kampanja w okresie Napoleońskim gdy dowodziłem Rosjanami była tego przykładem. W pierwszej bitwie zostałem rozdzielony i tylko szczęściem (czym dokładnie, nie ważne) udało mi sie ujść z pola jako cale jednostki. Następnie rozdzielony na dwa korpusy działałem niezależnie. I Korp. piechoty ociekał i starał sie za wszelka cenę oderwać od nieprzyjaciela natomiast II Korp. wycofał sie za rzekę i zaczął sie tam okopywać, pomimo, że jak świadczył przebieg kampanii mógł zaatakować i prawdopodobnie przebić sie przez kordon francuski. Podczas całego trwania działań zastanawiałem się jak na miejscu dowódcy korpusu powinienem zrobić biorąc pod uwagę swoją wiedzę którą świadomie starałem się ograniczyć wobec tego co wiem o całym przebiegu kampanii.
Jeśli będziemy chcieli wygrać za wszelką cenę to i te przepisy i chyba żadne inne które są choćby minimalnie grywalne nie przeszkodzą Ci. (chodź jak widziałem na przykładzie, osoba która kombinowała na przepisach przegrała taktycznie).
Spiesze z wyjasnieniem - twoj II Korpus nie zaczal sie okopywac, co najwyzej umacnial pozycje w terenach zabudowanych. No chyba ze masz na mysli jakis twoj II Korpus US.Army i nie w kampanii napoleonskiej _________________ When injustice becomes law, Resistance becames duty !!!
Nie czepiam sie. Dziwnie to po prostu brzmi. Ktos niezorientowany moze sobie pomyslec ze u nas w epoce napolenskiej zolnierze ukrywaja sie za umocnieniami polowymi.
Proponuje ten watek tak w ogole wyciac bo Adas zaraz sie wkurzy ze mu zasmiecamy temat _________________ When injustice becomes law, Resistance becames duty !!!
Aha.
Tekst kapitana Eryka M.Waltersa dostlem od ciebie Adamie juz chyba ze dwa lata temu i wtedy juz go komplementowalem . Moim zdaniem bardzo dobrze wskazuje kierunki w jakich warto sie poruszac tworzac przepisy. Jest on zreszta zbierzny w wiekszosci zalozen, ktore przyjelismy jako Klub jakis czas temu. Czyz nie ?
Całkowicie się zgadzam. Te założenia wyznaczają poniekąd kurs, po jakim się obecnie poruszamy. Można je nawet zamieścić na naszej stronie z jakimś komentarzem. _________________ "Mieli do wyboru: wojnę albo hańbę. Wybrali hańbę. A wojnę będą mieli i
tak..."
Winston Churchill po powrocie Chamberlaina z Monachium
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jelonki, Warszawa
Wysłany: Pon 13:02, 15 Paź 2007 Temat postu:
Szkoda, że twój post jest nie na temat.
Widziałem tą galerię i jest bardzo imponująca rozmachem, chociaż realizm słaby. Zastanawiam się, czy oni tak grają (każdy centymer zastawiony figurkami), czy tylko ustawili tak do zdjęć. _________________ "Nie ma zaś i nie może być innej drogi do rozwoju, jak naśladowanie jednostki wybitnej przez jednostki następne. A zatem nierówność stanowi konieczny warunek postępu." Feliks Koneczny
Another factor that can render a model invalid is human error. One notorious example was the US Air Force's Advanced Penetration Model, which due to a programming error made US bombers invulnerable to enemy air defences by inadvertently altering their latitude or longitude when checking their location for a missile impact. This had the effect of 'teleporting' the bomber, at the instant of impact, hundreds or even thousands of miles away, causing the missile to miss.[41] Furthermore, this error went unnoticed for a number of years.[42]
Jak z tego widać, nasze błędy w przepisach są jeszcze całkiem w normie.
I jeszcze fragment:
Cytat:
Historically, there have even been a few rare occasions where a simulation was validated as it was being carried out. One notable such occurrence was just before the famous Ardennes offensive in World War II, when the Germans attacked allied forces during a period of bad weather in the winter of 1944, hoping to reach the port of Antwerp and force the Allies to sue for peace. According to German General Friedrich J Fangor, the staff of Fifth Panzerarmee had met in November to game defensive strategies against a simulated American attack. They had no sooner begun the exercise than reports began arriving of a strong American attack in the Hűrtgen area — exactly the area they were gaming on their map table. Generalfeldmarschall Walther Model ordered the participants (apart from those commanders whose units were actually under attack) to continue playing, using the messages they were receiving from the front as game moves. For the next few hours simulation and reality ran hand-in-hand: when the officers at the game table decided that the situation warranted commitment of reserves, the commander of the 116th Panzer Division was able to turn from the table and issue as operational orders those moves they had just been gaming. The division was mobilised in the shortest possible time, and the American attack was repulsed.[32]
Swoją drogą, trzeba trochę powalidować. _________________ "Nie ma zaś i nie może być innej drogi do rozwoju, jak naśladowanie jednostki wybitnej przez jednostki następne. A zatem nierówność stanowi konieczny warunek postępu." Feliks Koneczny
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Adam dnia Wto 19:19, 12 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach