|
|
|
Nowy Orlean 1815, Bellona, Warszawa 2000, autor: Robert
Kłosowicz
Książka, nieco wbrew tytułowi, nie opisuje wyłącznie bitwy pod
Nowym Orleanem, ale traktuje dosyć szeroko o całej “wojnie roku
1812”. Na szczęście nie jest to, jak czasami bywa, przydługi
wstęp zaciemniający główny temat. Wydaje mi się raczej, że autor
opisał znaczącą część całej wojny, począwszy od przyczyn a
skończywszy na traktacie pokojowym.
Nie znaczy to, że sama bitwa jest źle lub skrótowo opisana.
Wręcz przeciwnie - rzeczowość i szczegółowość przedstawienia nie
pozostawia wiele do życzenia (oczywiście zależy co kto sobie
życzy), może poza nieco schematycznym rysunkiem mapy.
Przypuszczam, że były dostępne lepsze mapy niż wykorzystane w
książce przez autora (historia Stanów Zjednoczonych Ameryki
Północnej - znamy nawet nazwiska i życiorysy obrońców jakiegoś
zapyziałego Alamo - muszą być do tego dobre mapy) ale z jakiegoś
powodu z nich nie skorzystano (może prawa autorskie?). W ogóle w
publikacji zamieszczono tylko 3 mapy - jak dla mnie troche mało,
szczególnie, że autor całkiem zgrabnie opisuje chyba kilkanaście
starć i bitew. Miło by było zobaczyć mapki do chociaż
niektórych. Co do reszty niczego nie brakuje - są składy wojsk,
nazwiska oficerów, podział taktyczny, liczebność, zadania,
przebieg zdarzeń, skutki, straty stron - chyba wszystko co
potrzeba. Jest też przynajmniej jeden obiektywny powód dla
którego bitwa pod Nowym Orleanem nie wypełnia treści całej
książki - była to, szczególnie w porównaniu do bitew tego samego
okresu w Europie, nieduża bitwa (ok. słabej dywizji piechoty na
stronę), jakich odbyły się dziesiątki lub może nawet setki na
polach bitewnych wojen napoleońskich, a z których tylko niewiele
jest szerzej opisanych. Ma to swoją dosyć przyjemną dla mnie
konsekwencję - ponieważ nie ma o czym się rozpisywać trzeba było
dosyć dokładnie opisać taktykę tego szczebla działania. Jest to
zawsze jakiś przyczynek do taktyki wojen napoleońskich, ponieważ
oficerowie i żołnierze brytyjscy walczący w bitwie w
przeważającej części są weteranami (jeszcze niezakończonych!)
wojen napoleońskich (Pakenham, Lambert). Przypuszczam więc, że
stosowane przez nich metody walki nie odbiegały zbytnio od
stosowanych na półwyspie, co najwyżej były lokalnie dostosowane
do specyficznych warunków (np. współdziałanie z flotą).
Co do armii amerykańskiej to książka może być kolejnym
przyczynkiem do rozważań nad ewolucją zbieraniny przypadkowych
ochotników w zawodową, profesjonalną armię USA jaką znamy
dzisiaj. Pozwala również trochę zrozumieć specyfikę tej
dzisiejszej (i wczorajszej - z okresu secesji, I i II wojny)
“armii obywateli”, którzy potrafią równie dobrze rozejść się do
domów po kilku strzałach, jak walczyć do upadłego pomimo
przewagi nieprzyjaciela. Konkretniej: wg danych autora pod Nowym Orleanem
po stronie amerykańskiej walczyli m.in. nieco wojska regularnego
(regularnego wg standardu ówczesnego USA), milicje z kilku
stanów, ochotnicy, wolni murzyni, kreole, a nawet piraci (żeby było
śmieszniej dopiero co zwalczani przez głównodowodzącego
Jacksona). Swoją drogą koncepcja porozumienia z piratami
świadczy nieźle o pragmatyzmie Jacksona, ponieważ pozwoliła mu
wykorzystać ich unikalne walory - znajomość terenu i sztuki
artyleryjskiej.
No dobra, przestaję filozofować i podsumowuję: książka ciekawa,
dobrze napisana, ładny układ chronologiczno - zagadnieniowy (to
się bardzo rzadko udaje - a tu jest naprawdę niezłe). Pomimo
obszernego tematu (jak by nie było wojna trwała 1812-1815) autor
dosyć gładko przechodzi poszczególne etapy zdarzeń, dając
jednocześnie wgląd w różne zagadnienia poboczne a interesujące
(konfederacja Indian Tecumseha, inne przyczynki o Indianach,
fragment o powstaniu i rozwoju Luizjany, skrótowe biografie
dowódców itp.). Jest to możliwe dlatego, że każda porcja
informacji nie zajmuje więcej jak kilka stron i daje się szybko
strawić, a całość jest przedstawiana konsekwentnie od a do x
tworząc tekst spójny i trzymający chronologię zdarzeń. Jak kogoś
nie nudzą wojny w stylu “ganiamy się po lesie i strzelamy zza
krzaka” to polecam.Adam Lewandowski
|
|
|
|
|