W ostatnią sobotę rozegraliśmy starcie na nowych przepisach, nad którymi pracuję. Poniżej fabularyzowany opis i kilka fotek
Nieopodal rzeczki Stag Run starły się oddziały hrabiów Sutherland i Willowshire, od lat walczących o kontrolę nad urodzajnymi ziemiami leżącymi na granicy ich hrabstw. Opady śniegu ograniczały widoczność i sprawiły, że drogi i pola zmieniły się w błoto, wobec czego armie rozstawiły się na wschód od drogi, nieopodal niewielkiego lasku. Hrabia Willowshire zostawił część chłopskiej piechoty do pilnowania obozu, a resztę wojsk rozwinął za lasem, ustawiając najemnych pikinierów flamandzkich na swoim prawym skrzydle, a kawalerię pod wodzą sir Roberta na lewym. Hrabia Sutherland ustawił w centrum swoją piechotę - doświadczonych zaciężnych przemieszanych z kusznikami pod wodzą sir Charlesa, a na skrzydłach umieścił kawalerię - hufcem na prawym skrzydle dowodził osobiście, a dowództwo lewego powierzył swemu młodemu i zdolnemu bratankowi, sir Williamowi.
Pierwotny plan Sutherlanda zakładał, że piechota zajmie obronną pozycję na niewielkim wzgórzu, a kawaleria rozniesie flanki przeciwnika i zaatakuje od tyłu jego centrum, jednak defensywna postawa hrabiego Willowshire zmusiła go do przyjęcia bardziej agresywnej taktyki.
Walka rozpoczęła się od starcia kawalerii za lasem, gdzie pomimo przewagi liczebnej wroga rycerze Sutherlanda zdobywali od początku przewagę. Hrabia osobiście rzucił się w wir walki, prowadząc jeźdźców i spychając wroga. Na drugim skrzydle sir William przeprowadził piękną szarżę na flamandzkich pikinierów, lecz został odparty. Dowództwo nad najemnikami przejął uzdolniony wasal hrabiego Willowshire, baron Montgomery. Walka pomiędzy nim a sir Williamem, uparcie ponawiającym szarże, trwała przez całą bitwę.
Tymczasem sir Charles ze swoją piechotą ruszył na przód, chcąc zaatakować osłabione centrum Willowshire'a, który zaangażował większość swych sił na skrzydłach. Natarcie zostało jednak powstrzymane przez łuczników, a inicjatywa wkrótce miała przejść w ręce Willowshire'a.
W zażartej walce kawalerii, jaka toczyła się za lasem, rycerzom Sutherlanda udało się pojmać sir Roberta i odrzucić wrogą jazdę, która, pozbawiona wodza i zdezorganizowana, przestała na jakiś czas stanowić zagrożenie. Do walki na czele swojej ciężkozbrojnej piechoty ruszył jednak sam hrabia Willowshire i wciągnął jazdę Sutherlanda do walki w lesie. Początkowo Sutherland odepchnął wrogą piechotę, wchodząc głębiej w las, lecz wówczas zdezorganizowana jazda została odrzucona, a samego hrabiego zrzucono z siodła i pojmano. Widząc upadek wodza, rycerze Sutherlanda i część jego piechoty rzucili się do ucieczki.
Na drugiej flance tymczasem sir William nadal zmagał się z pikinierami Montgomeryego. Waleczny baron został dwukrotnie ranny, także bratanek Sutherlanda odniósł ranę. W końcu wyczerpana jazda zaczęła powoli ustępować z pola.
Po pokonaniu rycerzy Sutherlanda, hrabia Willowshire na czele swojej ciężkiej piechoty ruszył na najemników sir Charlesa. Pierwszy atak został powstrzymany przez grad bełtów z kusz, lecz kolejny doprowadził do zwarcia. Piechota obu stron związała się w krwawej, lecz wyrównanej walce.
Sir William tymczasem wycofał swoją jazdę, co pozwoliło jego rycerzom i pikinierom Montgomeryego na złapanie oddechu i zreorganizowane szyków. Pikinierzy jednak szybciej wrócili do formy i natarli ma zaskoczonych rycerzy, którzy nie wycofali się dość daleko. Jeźdźcy zostali pokonani, a sir William trafił do niewoli. Wojska hrabiego Willowshire odniosły zwycięstwo.