Film bezpiecznie kończy się w roku 1923, co pozwala nie poruszać tematu Przewrotu Majowego. W moim odczuciu jest to zgrabnie opowiedziana bajka dla ogółu, tak, żeby była jak najbardziej przystępna i zapamiętana. To jednak półtorej godziny nazw, nazwisk, dat, miejsc i wydarzeń. A w sumie dotyczy raptem pięciu lat naszej historii.
Też uważam, że "niepodległościowa" klamra dot. Poznania, Solidarności itd, była zbyt nachalna. Chyba tylko dzięki temu, że producentem był Polsat, nie jest to aż taka tuba propagandowa.
Cieszę się, że film wywarł pozytywne odczucie. Miałem w tym trochę swojego udziału...