Bayard
|
|
« Odpowiedz #1 : Czerwiec 26, 2018, 03:28:01 pm » |
|
ad. E Co do spadku skuteczności ostrzału poprzez zabrudzenie broni- w przypadku karabinów gwintowanych i pocisków typu Minie ten efekt praktycznie nie występuje w czasie walki. Rozszerzanie podstawy pocisku podczas strzału powoduje, że wypełnia on gwintowanie i "czyści" lufę po poprzednim strzale. W przypadku stosowania kul to zjawisko występuje na mniejszą skalę, ale, moim zdaniem, nie było zauważalne w trakcie bitwy. Jedyny rodzaj broni, który faktycznie cierpiał z powodu zabrudzenia i w którym skuteczność ognia podczas bitwy faktycznie mogła maleć, to muszkiety gładkolufowe.
ad. G Wydaje mi się, że podział na broń gwintowaną i gładkolufową miałby pewien sens. Podczas bitwy pod McDowell Konfederaci nie byli w stanie przez pewien czas odpowiadać ogniem na ostrzał Jankesów, którzy, wyposażeni w muszkiety gwintowane, prowadzili skuteczny ostrzał na dalszy zasięg, niż Południowcy, mający w większości broń gładkolufową. W grę wchodziły tu też, oczywiście, inne czynniki (ukształtowanie terenu i pora dnia- sylwetki Konfederatów na szczycie wzgórza były podobno dobrze widoczne na tle zachodzącego słońca, podczas gdy Jankesi byli na skrytym w cieniu zboczu). Skutkiem tego Konfederaci, mimo że się bronili na szczycie wzgórza i wygrali bitwę, ponieśli zdecydowanie większe straty, niż Unioniści (około 420 Południowców do 260 Federalnych, przy czym ponad Południe miało 3 razy więcej zabitych). Myślę, że taki podział byłby czasowy, bo z biegiem czasu Konfederaci przezbrajali się w broń gwintowaną (jeden z oficerów- John Imboden albo Porter Alexander, nie pamiętam- pisał, że Gettysburg był pierwszą bitwą, w której Armia Północnej Virginii była w całości uzbrojona w nowoczesną broń gwintowaną- pewnie to przesada i były wyjątki, ale pokazuje to pewien trend).
Słyszałem co prawda, że niekiedy weterani z Południa woleli muszkiety gładkolufowe, gdyż rzekomo przy walce na bliski dystans były szybsze w ładowaniu, ale wydaje mi się to wątpliwe- zarówno z muszkietu gwintowanego, ładowanego pociskiem Minie, jak i gładkolufowego, nabijanego kulą, można oddać maksymalnie 3 strzały na minutę (4, jak ktoś jest super szybki i nie celuje). W muszkiecie gładkolufowym na dodatek po kilku strzałach (z mojego doświadczenia wystarczy nawet 5) zbierze się w lufie tyle nagaru, że ładowanie stanie się trudniejsze- kula zacznie się klinować w lufie i trzeba będzie mocniej dobijać (po 10-15 strzałach kilka razy musiałem używać młotka, by dopchać kulę do końca, jak strzelałem ze swojego muszkietu na strzelnicy). Jak pisałem wyżej, karabiny gwintowane nabijane pociskami Minie nie miały tego problemu.
|