Cytat z artykułu Wiadomości Watykańskich:
„Nigeryjczycy są praktycznie na łasce tych bandytów – podkreśla kard. Onayekan. – W przeszłości, mieliśmy naszą tradycyjną kulturę, gdzie każdy zdrowy mężczyzna miał przy sobie kordelas, łuk i strzały, aby się bronić. Teraz rozbroiliśmy się, aby siły bezpieczeństwa mogły nas bronić, ale te nie są do tego zdolne. Jedyne osoby, które noszą broń, to przestępcy” – wskazuje nigeryjski purpurat. Tylko rząd i bogaci ludzie otaczają się agencjami ochroniarskimi, biedni pozostawieni są na pastwę losu.
Interesujące przemyślenie.
Sami się nie obronicie, my też was nie obronimy i co nam zrobicie?
Doświadczenia wojen partyzanckich XX wieku pokazują, że tam, gdzie uzbrojono ludność, problem z niechcianymi napastnikami radykalnie maleje.