Nowy rząd

[Adam]

Sto dni nowego rządu minęło jakiś czas temu, a ja nie komentowałem. Jakoś nie wiedziałem, co napisać, bo przez ten czas zajmowali się wymianami personalnymi i odpieraniem ataków politycznych i w sumie niewiele zrobili, a przynajmniej ja niewiele widziałem. Teraz trochę więcej widać, chociaż większość pozostaje w fazie domniemań i niejasnych planów.

Na plus zaliczam sprawne zlikwidowanie przymusu szkolnego dla sześciolatków i ustalone zaprzestanie finansowania programu tzw. in vitro. Na minus program 500+, -darmowe leki dla starszych osób i podatek bankowy (chociaż zobaczymy jakie będzie miał długofalowe skutki).

Widać, że rząd bardzo etatystyczny, co w dłuższym czasie słabo rokuje. Pomysłów i zapowiedzi mają dużo - dobrych i złych, ale co zrobią, to pożyjemy - zobaczymy.

[Adam]

Jakiś mały ruch na plus, ale znowu nie wiadomo, czy wypali:
http://wgospodarce.pl/informacje/25104-rzad-chce-zwolnic-z-vat-podatnikow-o-przychodach-do-40-tys-euro

[michal]

Nie wiem kto na to wpadł. Więcej zamieszania niż korzyści.

Pomijając fakt, że jest to kolejna komplikacja przepisów, kolejna ulga i kolejny obszar niezbędnej kontroli - czy jesteś ponad czy poniżej limitu, po jakim kursie EURO, w wersji memoriałowej czy kasowej itd. Ogólnie minus.

Lepiej było by po prostu obniżyć VAT.

A najlepiej znieść CIT i PIT a niedobory pokryć ewentualnym wzrostem VATu. Powoduje to możliwość uproszczenia systemu bo 1 podatek zamiast 3 - spada koszt działalności gospodarczej, systemu kontrolnego, a VAT "sam się ściąga". Jakby znieść ulgi na VAT od różnych szczególnych transakcji to również przewałów nie było by jak robić. Ale ten ruch spowodowałby "uwolnienie dla rynku pracy" wielu tysięcy urzędników i księgowych a przecież nie oto chodzi naszemu Narodowo-Socjalistycznemu rządowi.

MB

[Adam]

Michale, ty piszesz o życzeniach, a ja o pewnych konkretnych działaniach (w ostatnim przypadku akurat nie wiadomo, czy udanych, bo ktoś tam gdzieś tam musi się zgodzić). Oczywiście, że cieszyłbym się gdyby zniesiono PIT i CIT i zlikwidowano ulgi i zwolnienia z vat, a szczególnie, żeby zwolniono dla rynku pracy (piękne określenie w tym przypadku) całą masę urzędników, ale to są pobożne życzenia (albo propozycje na nieokreśloną przyszłość). A skoro już jest taki limit (bo to żadna nowość), to miło, że go zwiększają i nie widzę powodu, żeby to było na minus.

[michal]

Ok. Dla uproszczenia. Obawiam się, że skórka nie warta wyprawki.
Mógłbym o tym gadać o tym
2 godz. Ale szkoda uszu słuchaczy.
MB

[Adam]

Każda likwidacja urzędników na plus:
http://namzalezy.pl/szydlo-likwiduje-rade-ds-przeciwdzialania-dyskryminacji/

[maciek]

Nie miej złudzeń. Likwidują jedne, żeby powołać inne:

Zarządzeniem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi została powołana Rada ds. hodowli koni.

Ten rząd to dno.

[Adam]

Mnie przynajmniej ideologicznie zmiana pasuje. Niemniej etatystyczni są bardzo, niestety.

Tutaj inny minus (ograniczenie płatności gotówkowych):
http://wiedzaifinanse.pl/baza-wiedzy/rachunkowosc/inne/limity-platnosci-gotowka-jednak-beda-mniejsze?utm_source=freshmail&utm_medium=email&utm_campaign=2_kampania_czwartkowa_z_dnia_05.05.2016

[michal]

Na razie projekty ale, już mną rzuca:

- 4 stawki PIT z silną progresją,
- odejście od zasady, że po przekroczeniu 30 średnich krajowych w roku nie płacisz ZUSu,

Niech żyje Dobra Zmiana.

MB

[maciek]

Już od 2017 r. mali i średni przedsiębiorcy będą musieli co miesiąc przesyłać dane z ewidencji VAT w strukturze JPK. A mikroprzedsiębiorcy od początku 2018 r.

Tak zadecydował w piątek Sejm. To duże przyspieszenie. Uchwalone bowiem w zeszłym roku przepisy zobowiązują te grupy przedsiębiorców do przesyłania danych w formacie jednolitego pliku kontrolnego (JPK) dopiero od lipca 2018 r. Od tego momentu będą oni musieli – na żądanie urzędników – generować plik z danymi z systemu księgowo-finansowego dotyczącymi siedmiu struktur. Chodzi o księgi rachunkowe, wyciągi bankowe, dane z magazynu, ewidencję zakupu i sprzedaży VAT, faktury VAT, podatkową księgę przychodów i rozchodów oraz ewidencję przychodów.

Wszystko wskazuje jednak na to, że mali, średni i mikroprzedsiębiorcy będą musieli wdrożyć u siebie nowe systemy informatyczne znacznie szybciej. To skutek wprowadzenia przez Sejm obowiązku przesyłania danych z ewidencji VAT już od 2017 r. (a w przypadku mikroprzedsiębiorców – od 2018 r.). Poprawkę autorstwa PiS w tym zakresie przegłosowano na piątkowym posiedzeniu.

Co więcej, dane te trzeba będzie przesyłać nie na żądanie, ale automatycznie, co miesiąc.

[Adam]

To ja dla równowagi podaję link do apelu:
http://www.citizengo.org/pl/34057-dobry-start-dla-mlodych-wsparcie-w-prowadzeniu-wlasnej-firmy-petycja-do-premiera-mateusza?m=5&tcid=22804098

[michal]

Do tego co napisał Maciek mogę jeszcze dodać, że JPK ma służyć do wykrywania przekrętów na VAT. Do jego skutecznego wykorzystania potrzebny jest potężny system analityczny po stronie MFu. Tego systemu jeszcze nie ma, nie zaczęto go nawet budować. Ale pomysł jest taki:

C... z tym, że nie mamy co robić z danymi ważne jest, że od 01.07 puścimy w Polską tabuny kontrolerów i każdemu kto nie ma JPK dowalamy karę finansową. Niech żyje Dobra Zmiana.

MB

[Alecki]

Dobre podsumowanie pierwszego półrocza rządów PiSu.

http://mises.pl/blog/2016/06/07/ekonomiczny-przeglad-rzadow-pis/

[maciek]

rok 2014 - z niezależnej.pl

By żyło się lepiej. W kancelarii Tuska średnia pensja wzrosła w ciągu o roku 200 zł! - niezalezna.pl
Według NIK średnia pensja w Kancelarii Premiera wzrosła o 194 złote, do 7769 złotych. Z raportu NIK wynika, że podwyżki wiążą się z przyznaniem urzędnikom nagród za szczególne osiągnięcia, ze zwiększeniem środków na dodatki służbowe oraz z dodatkami za wieloletnią pracę.
W Kancelarii Premiera pracuje aż 560 osób - pisze dziennik.pl oraz wynagrodzenia.pl, opisując wzrost pensji podwładnych Tuska. Zarabiają oni średnio niemal 8 tys. zł miesięcznie, a ich wynagrodzenia wzrosły przez rok (z 2012 na 2013 r.) aż o 200 zł! Wśród szczęśliwców jest m.in. radna PO z Pruszcza Gdańskiego, 23-letnia Dobrawa Morzyńska, która dostaje 7,2 tys. zł miesięcznie jako asystentka polityczna szefa KPRM Jacka Cichockiego.
Na biedę nie mogą również narzekać pracownicy Kancelarii Prezydenta. U Bronisława Komorowskiego zarabia się jeszcze lepiej, bo w 2013 r. średnie wynagrodzenie wyniosło 9205 zł. W Kancelarii Prezydenta pracuje 397 osób.
Dobrze ma się też armia urzędników w parlamancie (łącznie 1206 osób). Przeciętne wynagrodzenie w Kancelarii Sejmu wyniosło 8183 zł, Senatu zaś 7510 zł.

rok 2016 - dobra zmiana
Projekt ustawy zakłada, że od 4 do 5 tys. zł wzrosną też wynagrodzenia m.in. prezydenta, wicepremierów, ministrów, wiceministrów i wojewodów. Po raz pierwszy pensję dostanie pierwsza dama. Najmniej zyskają posłowie i senatorowie - ok. 2,7 tys. miesięcznie.
Jak czytamy w "Rzeczpospolitej", najwięcej na nowych przepisach ma zyskać premier Beata Szydło. Szefowa rządu zarabia dziś miesięcznie 16,7 tys. zł brutto. Jej pensja ma wzrosnąć do 24,1 tys. zł.

[Adam]

To, że premier i prezydent powinni dobrze zarabiać, to dla mnie jest ok. i 24tys. to chyba nie jest specjalnie dużo na takim stanowisku. Ale ta armia urzędników, którzy są w większości zwyczajnie zbędni to jest po prostu forma dworu feudalnego i 90% wydatków.
Coraz bardziej mnie niepokoi, co ten rząd wyrabia, bo poprzednim razem hasła mieli podobne, ale praktyczne zachowanie było relatywnie w porządku. A teraz wygląda jakby chcieli sobie z poprzednikami urządzić wyścigi na powiększanie długu.