Adam
Administrator
Weteran
Offline
Wiadomości: 1636
|
|
« Odpowiedz #1 : Kwiecień 09, 2016, 03:00:29 pm » |
|
Musiałbym poszukać, bo już dawno nie czytałem nic o secesyjnej, ale tak na szybko, to na polanie pod Chancellorsville konfederaci się przemieszali, 2 lipca w rejonie Jaskinia Diabła/Pole Pszenicy - dwutorowo - poszczególne pułki brygad wchodziły w szyk innych (Robertson/Anderson/Semmes/Kershaw), ich części (można poszukać, które, np. w Maps of Gettysburg) mieszały się fizycznie, co najmniej jedna wzmianka, że nie dało się ich rozdzielić. Generalnie kojarzę wiele sytuacji wymieszania kolejnych rzutów, chociaż, jak na wstępie, musiałbym poszukać konkretnych przykładów. Mam wrażenie, że zazwyczaj dotyczyło to sytuacji, kiedy kolejny rzut atakuje przez zatrzymanych kolegów. Czasem udawało im się wyminąć i walczyć rozdzielnie, ale w sytuacji, kiedy drugi rzut cofał się na pierwszy, wcześniej pokonany lub w trudnym terenie, gdzie się nie zgrali dochodziło do zmieszania szyków.
Nie mogę sobie przypomnieć sytuacji, kiedy mieszały się brygady stojące w obronie - raczej czołowy rzut uciekał za drugi, co najwyżej go dezorganizował lub porywał ze sobą (ale to drugie to raczej wtedy, kiedy już wcześnie brali udział w walce, świeżych nie bardzo).
Ja przyjąłem, że z jakiegoś powodu zmieszane oddziały stają się nierozłączne w tej bitwie. Jest problem jak liczyć ich siłę, bo nie powinno ich to wzmacniać. Powinno też utrudniać podejmowanie jakichkolwiek trudniejszych manewrów (bo złamana jest struktura dowodzenia). Generalnie - w przód lub w tył i wszyscy razem, tyle mogli.
|