Adam
Administrator
Weteran
Offline
Wiadomości: 1631
|
 |
« : Marzec 07, 2015, 01:38:55 pm » |
|
Taką interesującą stronkę znalazłem: http://www.canadiansoldiers.com/history/battlehonours/northwesteurope/authie.htmOdnośnie użycia czołgów w naszym systemie - oczywiście większość walk czołgów toczy się na większe dystanse, ale biorąc pod uwagę, że (przynajmniej po stronie niemieckiej) piechota ściśle współdziała z czołgami, zawsze jest miejsce na pokazanie takiego działania. Bliski dystans wsparcia zdarzy się raczej w zakrytym terenie, ale takiego przecież nie brakuje, po prostu musimy przyjąć, że to, co wystawiamy, to jest taki właśnie odcinek. Przykład z linku powyżej - ogólnie nacierają Kanadyjczycy w sile 3-ech kompanii pancernych + 3-ech kompanii piechoty jako desant, 1 komp.piech. na carrierach, kompanii ckm na carrierach, oddziału niszczycieli czołgów, garści saperów, 4 dział ppanc 6-cio funtowych. Zajmują teren i kilka miejscowości, Niemcy wyprowadzają kontratak w sile 3-ech komp.gren.panc. SS i 2-3-ech kompani pancernych. Ciężkie walki toczą się o wieś Authie. Dookoła walczą czołgi obu stron, Kanadyczycy stopniowo oddają pole, piechota niemiecka obchodzi z obu stron, po czym rezerwowa kompania prowadzi szturm na wieś. Przeciwko sobie walczy w przybliżeniu: Kanadyczycy - 3 plutony piechoty (wsparte wymontowanymi z opuszczonych czołgów kaemami), Sherman Firefly, carrier z Vickersem itp., Niemcy - komp.gren. panc. i 9 czołgów Pz.IV. Walka trwa ok.60 minut, Kanadyjczycy zostają rozniesieni po zaciętym oporze, ranni z kapitanem Fraserem na czele osłaniają odwrót. Udało się wycofać ok.20-30 obrońcom. Biorąc za przykład tą walkę możemy wystawić na makiecie ok.2 plutony piechoty w obronie, wsparte czołgiem i UC. W ataku podobne siły, ale 3-6 czołgów. Można też zasymulować pozycje czołgów, dział ppanc itp. wystawiając je na osobnym stoliku i zaznaczając odległość / pozycję. Wtedy np. 3-4 czołgi będą wspierały z daleka, a 1-2 będą bezpośrednio na makiecie, w kluczowej strefie walki. Generalnie do większych walk (około kompanii na stronę) dobrze byłoby mieć 1-2 małe stoły do wystawiania wsparcia bezpośredniego, które nie mieści się na głównej makiecie i 1-2 stoły do poszerzania pola gry. Sprawdzaliśmy, że jest niecelowe poszerzenie całego stołu ponad 40-50cm, ponieważ bez podparcia nie da się już przestawiać figurek na środku. Użyteczne jednak jest dostawianie krótszego odcinka - trzeba coś zbudować i posprawdzać. Podsumowując, bezpośrednio na makiecie może być w akcji bez dużej napinki ze 3-4 czołgi na stronę.
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 28, 2015, 07:16:17 am wysłane przez Adam »
|
Zapisane
|
"Wszelki krok, który by odsuwał państwo od omnipotencji, będzie zarazem krokiem postępu dla etyki, oświaty i dobrobytu." Feliks Koneczny
|
|
|
Adam
Administrator
Weteran
Offline
Wiadomości: 1631
|
 |
« Odpowiedz #1 : Lipiec 28, 2015, 10:50:03 am » |
|
Czytam aktualnie bardzo interesujące wspomnienia dowódcy plutonu amerykańskiego George'a Wilsona. Wśród wielu niezmiernie ciekawych sytuacji opisuje on m.in. atak swojego plutonu w czasie przełamania pod St Lo. W czasie walk dosyć rutynowo jego pluton współdziałał z czołgami, zwykle kilka sztuk (pluton?). Jednego dnia działania jego plutonu wspierało 5 czołgów i 2 niszczyciele czołgów. Wydaje mi się, że to przykład w jakim zakresie możemy sobie pozwolić na grę z użyciem ciężkiego wsparcia - jeszcze długo raczej będzie nam brakowało modeli bardziej niż racjonalnych możliwości zastosowania w walce.
|
|
|
Zapisane
|
"Wszelki krok, który by odsuwał państwo od omnipotencji, będzie zarazem krokiem postępu dla etyki, oświaty i dobrobytu." Feliks Koneczny
|
|
|
Alecki
Członkowie klubu
Weteran
Offline
Wiadomości: 823
|
 |
« Odpowiedz #2 : Sierpień 12, 2015, 06:24:31 pm » |
|
Dla zrobienie modeli to nie problem, ale nie wiem czy chce mi się robić 5 Shermanów i 2 M-10 żeby użyć je jeden raz walce w takiej ilości. Poza tym jak rozumiem takie wsparcie nie musiało polegać na tym, że wszystkie te wozy stały w pierwszej linii z piechotą tego plutonu o którym piszesz. U nas większość z nich będzie prowadzić pewnie ogień spoza makiety.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Adam
Administrator
Weteran
Offline
Wiadomości: 1631
|
 |
« Odpowiedz #3 : Sierpień 13, 2015, 09:24:30 am » |
|
Z opisu wynika, że te pojazdy walczyły w szyku piechoty i najbliższej okolicy. Natomiast ja nie chcę sugerować, że musimy zrobić po 5 szt. wszystkiego - szukam zdarzeń, gdzie określono udział czołgów itp. w skali walki podobnej do naszej. Zauważ, że wspomnienia Wilsona potwierdzają teoretyczne wyliczenie ilości na mały odcinek z większej walki i jest duża zgodność. Ergo - możemy po kilka czołgów używać i jest to w zgodzie z realiami. A jakbyśmy kiedyś mieli dużo, to też pewnie gdzieś taka akcja mogła się zdarzyć. Ja się czuję uspokojony, że nie będziemy przesadzać. A biorąc pod uwagę, że ostatnia bitewka z czołgami wyszła przyjemnie (i nie zachwiała ważnością walk piechoty), to widać, że nie ma się co krępować w tym zakresie.
|
|
|
Zapisane
|
"Wszelki krok, który by odsuwał państwo od omnipotencji, będzie zarazem krokiem postępu dla etyki, oświaty i dobrobytu." Feliks Koneczny
|
|
|
Andrzej
Członkowie klubu
Aktywny użytkownik
Offline
Wiadomości: 220
|
 |
« Odpowiedz #4 : Sierpień 14, 2015, 07:30:28 am » |
|
Taktyka czołgów niemieckich w działaniach we Francji w 1944 r. „German Tank Tactics In France”, Military Review, Command and General Staff School, styczeń 1945. Wnioski. Doświadczenia tak na odcinku brytyjskim jak i amerykańskim frontu wskazują, że taktyczne działania czołgów niemieckich opierają się na kilku charakterystycznych zasadach: a. Czołgów nie użyto w masie, przeważnie do akcji wchodziło 4-5 czołgów z kompania piechoty, b. Czołgi posuwały się po drogach; wykorzystywały one jak najdalej naprzód sieć głównych szos, po czym schodziły na boczne drogi, rzadko tylko zjeżdżając w teren, c. Czołgi niemieckie często wkopane, dobrze maskowane i mogą kolejno zmieniać pole obstrzału; wykorzystując zabudowania dla osłony i ukrycia, d. Niemcy rozpoczynają ogień z dużej odległości; działo 88 mm Tygrysa oraz 75 mm działo Panthery przebija pancerz Shermanna na 2500 yardów; w terenie tego typu, jak w akcji przeciw dywizji pancernej Lehr rozpoczynaliśmy ogień do czołgów niemieckich z maksymalnej odległości 400 yardów, a minimalnej 150 yardów, e. Niemcy w szerokim zakresie używali dział samobieżnych zmieniających stanowiska; często były one brane za czołgi, f. Czołgi niemieckie zawsze działały z piechotą. http://abteilung7.org/aa7/?p=2870
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Adam
Administrator
Weteran
Offline
Wiadomości: 1631
|
 |
« Odpowiedz #5 : Sierpień 14, 2015, 08:37:15 am » |
|
Już to kiedyś wrzuciłeś na forum, ale dziękuję.  Ten opis również potwierdza, że na szczeblu plutonu piechoty 2-3 czołgi mogą sobie jeździć. A biorąc pod uwagę, że wsparcie może się koncentrować (albo skupiać przy głównej drodze, jak w opisie), to więcej też czasem mogło się zdarzyć. Z kilku opisów walk mam wrażenie, że Niemcy jakby mniej czołgów koncentrowali w jednym miejscu - często jest podawane 2-3, rzadziej do 6, czasami 1 - być może dlatego, że mieli po prostu mniej sprzętu to i musieli oszczędniej dysponować.
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 13, 2015, 10:55:38 am wysłane przez Adam »
|
Zapisane
|
"Wszelki krok, który by odsuwał państwo od omnipotencji, będzie zarazem krokiem postępu dla etyki, oświaty i dobrobytu." Feliks Koneczny
|
|
|
Andrzej
Członkowie klubu
Aktywny użytkownik
Offline
Wiadomości: 220
|
 |
« Odpowiedz #6 : Sierpień 14, 2015, 01:16:28 pm » |
|
Na szczeblu plutonu piechoty, jednostkowe wozy bojowe będą wykonywały zadania jako wozy bezpośredniego wsparcia piechoty. Natomiast od szczebla kompanii piechoty, mamy do dyspozycji najmniejszą zwartą formację pancerną w postaci plutonu czołgów (choćby i po stratach). A tu już się zadania odwracają, bo wtedy piechota wspiera czołgi w działaniach.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
michal
Członkowie klubu
Aktywny użytkownik
Offline
Wiadomości: 112
|
 |
« Odpowiedz #7 : Sierpień 14, 2015, 09:24:31 pm » |
|
5-7 pojazdów alianckich mogę pomalować - No problem. Jak Ktoś je zlepi - tym bardzej. Warunkiem jest, żeby Adaś mi obiecał, że się kiedyś przydadzą.
MB
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Adam
Administrator
Weteran
Offline
Wiadomości: 1631
|
 |
« Odpowiedz #8 : Sierpień 16, 2015, 09:18:51 pm » |
|
Na szczeblu plutonu piechoty, jednostkowe wozy bojowe będą wykonywały zadania jako wozy bezpośredniego wsparcia piechoty. Natomiast od szczebla kompanii piechoty, mamy do dyspozycji najmniejszą zwartą formację pancerną Myślę, że to zawsze zależało od sytuacji. W szczególności Amerykanie mieli tyle sprzętu, że mogli dać więcej. Odnośnie plutonu na kompanię - pewnie tak, ale warto pamiętać, że my robimy pewien wycinek walki, więc owszem, kompania dostanie np. pluton czołgów, ale ten pluton ze względu na teren, zadanie, czy coś tam, skupi się akurat na froncie jednego z czołowych plutonów. Jeszcze większe zagęszczenie wozów względem piechoty będzie w przypadku jednostek pancernych, Jeżeli dobrze pamiętam opis, to np. w walce o pewną wieś kompania piechoty pancernej (amer.) była wsparta kompanią czołgów z jakimiś przyległościami. Piechota miała ok.58 ludzi, a czołgów było chyba 13. Czyli w tej konkretnej sytuacji był czołg na 4-5 piechurów.  Żeby było śmieszniej, to w trakcie wielogodzinnej walki obie części grupy bojowej miały niezłe kłopoty z koordynacją. Warunkiem jest, żeby Adaś mi obiecał, że się kiedyś przydadzą. Widzę, że jakąś dużą sprawę nakręciłem. Ja chciałem zrobić ze 2-3 pojazdy tego samego typu i zacząłem się zastanawiać, czy to się da użyć jednocześnie na makiecie. Wyszło mi, że owszem, były takie przypadki. Natomiast, co do tego, co kto robi, to ja się nie chcę wtrącać, bo ponad taką ilość (2-4 na stronę), to chyba rzadko będziemy wychodzić. Z drugiej strony nie wiem, bo dopiero zaczynamy i w sumie, to zależy jak nam się będzie chciało. Z trzeciej strony, to można spokojnie robić po 2-3 pojazdy jednego typu i wystawiać je zamiennie (albo i równolegle, jeżeli to będą np. czołgi i transportery). Ja mogę powiedzieć, że chciałem zrobić Stugi (ew.Jagdpanzery IV), half-tracki, pewnie ze 3 Shermany i może coś jeszcze (Cromwell?). Co nijak nie oznacza, że ktoś nie może robić tego samego, bo co za problem. Poza tym za szybko pewnie nie zrobię, bo coś mam, a koncentruję się na razie na piechocie, bo brakuje.
|
|
|
Zapisane
|
"Wszelki krok, który by odsuwał państwo od omnipotencji, będzie zarazem krokiem postępu dla etyki, oświaty i dobrobytu." Feliks Koneczny
|
|
|
Andrzej
Członkowie klubu
Aktywny użytkownik
Offline
Wiadomości: 220
|
 |
« Odpowiedz #9 : Sierpień 25, 2015, 05:33:31 pm » |
|
Czołżki muszą/powinny być w skali 1/56 czy 1/48 także akceptiren...?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
michal
Członkowie klubu
Aktywny użytkownik
Offline
Wiadomości: 112
|
 |
« Odpowiedz #10 : Sierpień 25, 2015, 07:41:19 pm » |
|
Dla mnie bez różnicy, szczególnie przy mniejszych np. Stuart.
MB
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Andrzej
Członkowie klubu
Aktywny użytkownik
Offline
Wiadomości: 220
|
 |
« Odpowiedz #11 : Sierpień 25, 2015, 09:22:12 pm » |
|
A bo mi zostały w szufladzie Hetzer i Jagdpanther w 1/48...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Adam
Administrator
Weteran
Offline
Wiadomości: 1631
|
 |
« Odpowiedz #12 : Sierpień 25, 2015, 10:45:24 pm » |
|
Używaliśmy oba. Wyszło, że 1/56 jest jednak lepszy obok figurek, ale 1/48 da się użyć, szczególnie jak postawić nieco dalej od reszty.
|
|
|
Zapisane
|
"Wszelki krok, który by odsuwał państwo od omnipotencji, będzie zarazem krokiem postępu dla etyki, oświaty i dobrobytu." Feliks Koneczny
|
|
|
michal
Członkowie klubu
Aktywny użytkownik
Offline
Wiadomości: 112
|
 |
« Odpowiedz #13 : Sierpień 26, 2015, 06:02:22 pm » |
|
A bo mi zostały w szufladzie Hetzer i Jagdpanther w 1/48...
Na pewno się przydadzą. MB
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Alecki
Członkowie klubu
Weteran
Offline
Wiadomości: 823
|
 |
« Odpowiedz #14 : Wrzesień 10, 2015, 07:11:32 pm » |
|
Bartek Karpiński właśnie kończy dla Pawła i dla mnie 1-go Stuga III, 4 Hanomagi i 1-go M-10.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|