Yelonky
Marzec 28, 2024, 11:06:28 pm *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum zostało uruchomione!
 
   Strona główna   Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Do Ukraińców  (Przeczytany 1841 razy)
Alecki
Członkowie klubu
Weteran
*
Offline Offline

Wiadomości: 823


Zobacz profil
« : Luty 20, 2014, 08:01:03 pm »

http://narodowcy.net/blogi/do-ukraincow

Bracia Ukraińcy!
Polacy, a wśród nich wielu polskich nacjonalistów, z uwagą i sympatią przyglądają się Waszej walce o wolność. Niektórzy z nas wspierają Was czynem, uczestnicząc w protestach, zarówno na kijowskim Majdanie jak i podczas akcji solidarnościowych w polskich miastach. Podziwiamy Wasze bohaterstwo, modlimy się za ofiary i widzimy inspirację w Waszych działaniach.
Polityka Narodowa jest opiniotwórczym polskim pismem narodowym. Na naszych łamach wiele piszemy o Ukrainie, staramy się poznać ukraińskie podejście do spraw łączących nasze narody. Jednym z wiodących tematów w naszym piśmie jest  koncepcja Międzymorza (Intermarium) - silnego sojuszu wolnych narodów europejskich, stanowiącego alternatywę wobec imperialnej Rosji i gnijącej Unii Europejskiej. Wasz sprawiedliwy gniew i bunt widzimy jako krok ku wolnej Ukrainie – niezbędnemu filarowi takiej koalicji.
Aby idea środkowoeuropejskiej współpracy mogła być zrealizowana musimy rozliczyć się z historią, często trudną dla obu narodów. Dla Polaków szczególnie bolesną raną jest ludobójstwo na Wołyniu. Podczas naszych  manifestacji wznosimy  hasło „Cześć i chwała bohaterom!”. Pamięć o ofiarach tamtych zdarzeń jest dla nas kwestią zasad, prawdy i honoru. Musicie wiedzieć, że ani polityka II RP, ani akcje odwetowe polskiego podziemia wobec ukraińskiej ludności nie usprawiedliwiają wymordowania naszych rodaków. W tej sprawie nie zamierzamy się cofać ani o krok.
Nie jest to jednak stanowisko w żaden sposób wymierzone we współczesnych Ukraińców. Przyjmujemy do wiadomości, że Ukraińska Powstańcza Armia, której czarno-czerwone sztandary powiewają na Majdanem, nie jest przez Was czczona za zbrodnie na Wołyniu, ale za daninę krwi jaką złożyła w walce z okupantem sowieckim i niemieckim. Niemniej jednak, zawsze będziemy przyglądali się kultowi UPA z uwagą i niepokojem. Apelujemy do Was o gotowość do rzeczowej i szczerej debaty na ten temat. Wierzymy, że poznanie i przyjęcie prawdy ułatwi zbliżenie między naszymi narodami. Apelujemy również o dojrzały, odrzucający szowinizm nacjonalizm którego cementem nie jest jedynie „biologia, etnografia, lingwistyka", ale również „idea i porządek cywilizacyjny".
Ważne jednak, by w sprawach historycznych nie dopuścić do dominacji  tragicznych epizodów z przeszłości. Nie brak przecież wydarzeń czy postaci łączących Ukraińców i Polaków. Dbajmy o to, by pamięć o nich była żywa w świadomości naszych narodów. Wspomnijmy tu choćby o postaci wielkiego hetmana kozackiego Konaszewicza-Sahajdacznego, który pod Chocimiem przyszedł z pomocą  polskim wojskom obleganym przez Turków czy też króla Polski Władysława IV, przyjaciela Kozaków, który próbował stworzyć chrześcijańskie braterstwo broni przeciw muzułmańskim Tatarom i Turkom. Polityka I Rzeczypospolitej w stosunku do Waszego narodu zawiodła, a błędy te stały się początkiem upadku naszego państwa. Nie można jednak zapominać, że w tamtym okresie podejmowano także chwalebne próby docenienia Rusinów podczas niezrealizowanej unii hadziackiej w 1658 roku. Za pojednaniem i bliską współpracą naszych narodów opowiadali się np. tak wielcy ukraińscy poeci i działacze narodowi, jak Taras Szewczenko i Iwan Franko. Początek XX wiek przyniósł współpracę atamana Semena Petlury z odradzającym się państwem polskim przeciwko bolszewikom, a w tym postać Marka Bezruczki, ukraińskiego obrońcy Zamościa przed  nawałnicą ze wschodu.
W dwudziestoleciu międzywojennym nasi ideowi poprzednicy w osobach Stanisława Piaseckiego, Wojciecha Wasiutyńskiego czy Adama Doboszyńskiego, często wbrew oficjalnej i szkodliwej polityce rządu II RP, postulowali przyszłą współpracę pomiędzy Polską a niepodległą Ukrainą. Pamiętajmy też, że to właśnie dzięki wstawiennictwu gen. Władysława Andersa od niechybnej śmierci z sowieckich rąk  uchronieni zostali żołnierze Ukraińskiej Armii Narodowej i to pomimo udziału części z nich w mordach na Polakach m.in. w Hucie Pieniackiej. Warto wspomnieć jej dowódcę gen. Pawło Szandruka, oficera wojsk Ukraińskiej Republiki Ludowej, przedwojennego oficera kontraktowego naszej armii, w 1939 roku dzielnie walczącego z naszymi wrogami, podobnie jak dziesiątki tysięcy Ukraińców w Wojsku Polskim, odznaczonego  najwyższym polskim odznaczeniem wojskowym– orderem Virtuti Militari, za uratowanie polskich oddziałów pod Tomaszowem Lubelskim. Również najnowsza historia pokazuje, że stosunki polsko-ukraińskie mogą układać się dobrze. W 1991 roku Polska jako pierwszy kraj na świecie uznała niepodległość Ukrainy. Polacy wspierali Ukraińców  podczas Pomarańczowej Rewolucji, a tysiące Waszych rodaków spokojnie pracuje i uczy się w naszej Ojczyźnie. Nasze dzieje to nie tylko wojny, to także setki lat pokojowego współistnienia i braterskiej współpracy. Nie możemy o tym zapominać.
Ważnym wyzwaniem, z którym muszą zmierzyć się nasze narody są mniejszości: polska na Ukrainie i ukraińska w Polsce. Ta druga cieszy się dużymi prawami, istnieją szkoły z ukraińskim językiem, w Przemyślu funkcjonuje Ukraiński Dom Ludowy. Nam, polskim nacjonalistom, stan ten w najmniejszym stopniu nie przeszkadza. Cenimy prawo Ukraińców do rozwijania własnej tożsamości, również na terytoriach naszego państwa. Podobnego podejścia oczekujemy od państwa ukraińskiego. Polacy na Ukrainie powinni mieć prawo uczyć się języka polskiego w szkole, używać go na terenach gdzie stanowią istotną mniejszość i zachowywać własną kulturę. Przez wieki, wspólnie z Wami, tworzyli historię tych ziem i powinni nadal mieć możliwość by to czynić. Warto zaznaczyć, że wielu z nich dziś protestuje z Wami ramię w ramię przeciw bandyckiemu systemowi.
Nie da się ukryć, iż część zachodniej Ukrainy przez wieki była związana z Polską i polskością. Miasto Lwów zajmuje w historii Polski szczególne miejsce. Nadal darzymy je dużym sentymentem, znaczna część doniosłych wydarzeń w polskiej historii miała miejsce właśnie we Lwowie, stamtąd pochodzi wielu wybitnych Polaków . Uczucie to nie jest jednak wymierzone przeciw Ukrainie. Uznajemy w pełni nienaruszalność granic. Marginalnych głosów nawołujących do ich rewizji nie traktuje się w Polsce poważnie. Tego samego – uznania nienaruszalności naszych granic - oczekujemy od Was. Ufamy, że Polak we Lwowie nie będzie spotykał się z wrogością, a raczej braterską życzliwością, pomimo trudnych wydarzeń z historii. Wierzymy też, że umacnianie ukraińskiej tożsamości narodowej nie wymaga dewastacji polskich zabytków w tym mieście, takich jak Cmentarz Orląt, drogich sercu każdego Polaka.
Polska i Ukraina stoją dziś przed podobnymi, poważnymi wyzwaniami. Wspólnie, musimy oprzeć się rosyjskiemu imperializmowi. Zainteresowanie Rosji, poturbowanej po rozpadzie ZSRR, zachodnimi rubieżami dawnego sowieckiego imperium nie słabnie. Dziś jest to szczególnie wyraźne na Ukrainie. W razie całkowitego przejęcia sterów władzy przez Rosję na Ukrainie, nasz kraj będzie otoczony wojskami neoimperialnej Rosji już ze strony trzech granic.
Antidotum na zagrożenie rosyjskie nie jest i nie będzie upadający Zachód. Unia Europejska nie jest odpowiedzią na ten problem. Dziś, po 10 latach naszego członkostwa w UE, większość prawa polskiego powstaje w Brukseli, a sytuacja gospodarcza naszego kraju nie poprawiła się w wielkim stopniu. Elity europejskie pod przewodnictwem Niemiec (pozostających od lat w bliskim sojuszu z Rosją) chcą dalszego ograniczania suwerenności narodowej. Ponadto, Unia narzuca narodom szkodliwe wzorce kulturowe i rozwiązania prawne, naciska na wprowadzanie przywilejów dla seksualnych dewiantów, ruguje religię z życia publicznego, deprecjonuje rolę wspólnoty narodowej w tworzeniu zachodniego dziedzictwa. Coraz mniej jest w UE demokracji – decyzje podejmuje się raczej w brukselskich i berlińskich gabinetach, zaś głos narodów wyrażony w referendach odrzuca się, jeśli jest nie po myśli rządzących. Tak stało się w 2005 roku w przypadku Francji i Holandii, a w 2009 roku - Irlandii.
Co istotnego zrobiła Unia dla Ukrainy podczas Majdanu? Dlaczego w momencie gdy łoży się setki miliardów euro na upadającą Grecję, nie można było złożyć Ukrainie oferty konkurencyjnej wobec rosyjskiej? Odpowiedź jest prosta: Ukraina nie obchodzi Zachodu. Unia nie będzie umierać za Kijów!
Wbrew chwilowym gestom obliczonym jedynie na prowokowanie Moskwy, również Amerykanie nie będą bezinteresownie wspierać niepodległościowych dążeń państw Europy Środkowej i Wschodniej, o czym również my Polacy się nie raz przekonaliśmy. Od dawna zresztą USA redukuje swoją obecność i zaangażowanie na Starym Kontynencie.
W tym kontekście Polska, w której panuje konsensus co do współpracy z Ukrainą, wraz z krajami bałtyckimi i Szwecją, pozostaje Waszym sprawdzonym sojusznikiem. Musicie wiedzieć, że poza  naszymi narodami nikomu na świecie  nie będzie zależeć na naszej współpracy w Środkowej Europie. Tymczasem sam potencjał ludnościowy Polski i Ukrainy jest porównywalny z potencjałem demograficznym Niemiec czy Rosji.
Polskę i Ukrainę łączy wspólnota interesów. Chcemy w prawdzie, po chrześcijańsku wybaczyć i zostawić za sobą, to co złe a w imię lepszej przyszłości budować silne i przyjacielskie więzi sąsiedzkie. Polska patrzy z uznaniem na Waszą walkę. Chcemy z wiarą powiedzieć: dziś Kijów, jutro Warszawa a za nami inne europejskie stolice! Czas odrzucić oligarchiczne mafie rządzące naszymi krajami i budować Europę Wolnych Narodów.
 
Niech Bóg błogosławi Ukrainie i Polsce!
 
Redakcja "Polityki Narodowej"
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2009, Simple Machines LLC Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!