skandal

[maciek]

http://www.youtube.com/watch?v=E33GW6PnCw8

wyjątkowe skurwysyństwo

[rrober]

skurwysyństwo

A co konkretnie? Że Unia nas zaora? To nieunikniona historyczna konsekwencja naszych działań - taki los kolonii.

[maciek]

skurwysyństwo

A co konkretnie? Że Unia nas zaora? To nieunikniona historyczna konsekwencja naszych działań - taki los kolonii.

Nie, to że "Polacy kradli, unia przyjechała, zobaczyła i kazała zaorać". Czyli, że to wszystko nasza wina będzie. Tak jak kryzys w Grecji jest winą Greków, bo lenie, kryzys w Hiszpanii - winą Hiszpanów, bo robili sobie sjestę, a w Irlandii - Irlandczyków, tylko, że tym razem już nie wiadomo dlaczego, chyba dlatego, że za dużo Guinessa pili.
A to, że ktoś kazał im kraj zadłużyć (tak, kazał, na mocy porozumień unijnych) to o tym głucho.

http://www.nawalony.com/images/blogs/bankers.jpg

[Adam]

Ja sądzę, że autorom chodziło o pokazanie w przejaskrawiony sposób jakie mogą być konsekwencje trwania dzisiejszej sytuacji (zrobienie z nas kraju zależnego, co jest zresztą mocno zaawansowane). Taki groteskowy humor. Co do "wszyscy kradli", to po pierwsze zaczynają od "władza kradła", co jest faktem jako pewne zjawisko (bo przecież nie wszyscy i nie zawsze, ale jednak rutynowo), a po drugie, jako pewne uogólnienie mentalności niestety ma swoje uzasadnienie. Bardzo wielu ludzi prezentuje podejście Kalego w tym względzie - Robert ma rację, że jest to sytuacja jak w kolonii.
Mnie filmik rozbawił i podoba mi się w sumie pozytywny wydźwięk - sielanka taka.

[rrober]

Polska w obecnym kształcie jest państwem postkolonialnym (albo kolonialnym - w zasadzie oddaliśmy dużą cześć niepodległości na rzecz UE).
Spełniamy wiele cech charakteryzujących państwa postkolonialne:
- oglądanie się elit rządzących na wielkiego brata (tylko wyrwaliśmy się spod skrzydeł ZSRR zaraz poszukaliśmy sobie nowego),
- słabość instytucji demokratycznych,
- brak realnej siły oddziaływania opinii publicznej (dzisiaj polityk może zrobić praktycznie wszystko a jutro nikt o tym nie będzie pamiętał - przykryje go chaos informacyjny),
- wodzowski schemat organizacji głównych partii politycznych,
- coraz większe rozwarstwienie majątkowe społeczeństwa,
- słabość klasy średniej itd.
UE zrobi u nas wszystko co będzie chciała, a jak ktoś się sprzeciwi to wyślą siły pokojowe
I Maciek ma rację będzie to przedstawione jako nasza wina bo jesteśmy leniami, brudasami i złodziejami (jak to mieszkańcy kolonii).

[Adam]

I Maciek ma rację będzie to przedstawione jako nasza wina bo jesteśmy leniami, brudasami i złodziejami (jak to mieszkańcy kolonii).

Nihil novi sub sole. Propaganda zaborców uzasadniała przed światem konieczność tego działania "naszą niezdolnością do rządzenia się samemu". Propaganda trwała tak długo, że dzisiaj bardzo wielu ludzi uważa, że jest to z dawna uznana, oczywista prawda (co jest oczywiście wierutną bzdurą).
Anglicy i Francuzi porzucając Polskę dla swoich interesów w czasie IIwś też musieli się jakoś podbudować moralnie - bo przecież Stalin to fajny gość, sojusznik, a generalnie to Niemcy mieli jednak jakąś rację, bo my to ciągle tylko kłopoty i przyczyna konfliktów.

Dla przykładu jak trwała jest ta propaganda - wikipedia AD2013:

Przyczyną rozbiorów była niezdolność kraju do reform, mogących wzmocnić siłę militarną Polski.[...]

i w tym samym tekście zaprzeczenie:

[...]współdziałanie Rosji i Prus na sejmie konwokacyjnym w 1764. 11 kwietnia mocarstwa te podpisały tajny aneks do traktatu sojuszniczego, w którym zobowiązały się do wspólnego wystąpienia zbrojnego przeciwko Rzeczypospolitej, gdy strony uznają, że zagrożone są ich interesy w tym kraju.

za http://pl.wikipedia.org/wiki/Rozbiory_Polski

Wniosek prosty: "Nie umieliśmy się rządzić", co widać w tym, że podejmowaliśmy próby reform na tyle skutecznie, że zagrożone były interesy mocarstw ościennych, ale ponieważ swoimi działaniami uniemożliwiły nam skuteczną realizację zmian, tym samym udowodniono, że nie byliśmy do nich zdolni.
Chamska perfidia.

Poczytałem wikipedię dalej i co znalazłem?

Pojęcie rozbiór państwa (określenia zabór lub zabory używa się wymiennie) oznacza rozdzielenie terytorium suwerennego państwa pomiędzy inne na drodze wyłącznie dyplomatycznej. Zazwyczaj rozdzielenie takie odbywa się wbrew woli mieszkańców terytorium podlegającego rozbiorom, ale mimo to nie dochodzi przy tym do działań wojennych regularnej armii państwa podlegającego rozbiorowi.

A co mówi historia?
1768-1772r. Zbrojny opór wobec wpływów zewnętrznych - Konfederacja Barska
1772r. I rozbiór
1788-1792r. Sejm Wielki
1792r. Wojna polsko-rosyjska
1793r. II rozbiór
1794r. Wojna przeciw Rosji i Prusom
1795r. III rozbiór
Czyżby jakaś korelacja? 

[rrober]

Ty piszesz o przyczynach a ja o skutkach. Przez ostatnie dwa wieki mieliśmy ok. 30 lat względnej wolności i niepodległości - co skutkuje tym, że mamy takie elity polityczne jakie mamy i takie społeczeństwo, które pozwala się wodzić za nos tym elitom. To czysty darwinizm - ci co się sprzeciwiali w większości wyginęli i nie przekazali swoich genów dalej. Historia jest zakłamywana, wybory fałszowane a propaganda wszechobecna ... i prawie nikomu to nie przeszkadza

[maciek]

Spełniamy wiele cech charakteryzujących państwa postkolonialne:
- oglądanie się elit rządzących na wielkiego brata (tylko wyrwaliśmy się spod skrzydeł ZSRR zaraz poszukaliśmy sobie nowego),

W samo sedno. Wiadomość z dzisiaj:

Opublikowany przez El Mundo, tajny dokument NSA nosi tytuł „Dzielenie się zaszyfrowanymi informacjami z zagranicznymi partnerami o operacjach przeprowadzanych w sieciach komputerowych”. Polska jest w nim wymieniona w tzw. Grupie B - państw, wśród 19 innych krajów, które ułatwiają NSA dostęp do informacji służb specjalnych. W tym dostęp do tzw. metadanych - zbiorów danych na wybrany temat.
Dokument zakazuje krajom Grupy B, instalowania programów komputerowych, które uniemożliwiłyby Stanom Zjednoczonym dostęp do sieci i nakazuje, aby kryterium współpracy między krajami Grupy B stanowił - jak to wyrażono - "zysk netto na rzecz interesów USA"

[Adam]

Ty piszesz o przyczynach a ja o skutkach.

W zasadzie ja pisałem tylko, że propaganda ciągle na tą samą nutę.
A co do państwa kolonialnego to się w pełni zgadzam. Polecam w tym względzie najnowszą książkę Ziemkiewicza, chociaż on pisze raczej o mentalności społeczeństwa.

[rrober]

Zgłosiłem Twoje wątpliwości do Wiki (są w zakładce Dyskusja) - ciekawe czy zareagują 

[Adam]

Obstawiam, że nic nie zmienią - to są zapewne teksty ze źródeł, a takie farmazony piszą w książkach. Obsługa wiki może się zasłaniać, że przecież nie będą mądrzejsi niż autorzy "poważnych" książek.

[rrober]

Skąd wiedziałeś - prorok jakiś, czy co?  

"Pojęcie rozbiór państwa (określenia zabór lub zabory używa się wymiennie) oznacza rozdzielenie terytorium suwerennego państwa pomiędzy inne na drodze wyłącznie dyplomatycznej. Zazwyczaj rozdzielenie takie odbywa się wbrew woli mieszkańców terytorium podlegającego rozbiorom, ale mimo to nie dochodzi przy tym do działań wojennych regularnej armii państwa podlegającego rozbiorowi."

Podana definicja jest błędna albo nie ma zastosowania w tym kontekście - każdy z trzech rozbiorów Polski następował po przegranych działaniach wojennych (Konfederacja Barska, Wojna z Rosją 1792, Wojna z Rosją i Prusami 1794) - dlatego proponuję usunięcie tej definicji z hasła ponieważ wprowadza w błąd
Robert

Odpowiedź:

Każde wydarzenie w XVIII, każda korekta granic miała jakąś praprzyczynę. Zastosowana w haśle definicja nie jest błędna, bowiem podkreśla różnicę pomiędzy zmianą granic będącą skutkiem na przykład bezpośredniego podboju innego państwa (a to nie było udziałem ówczesnjej Polski), albo skutkiem zawarcia małżeństwa "z rozsądku" koronowanych głów (też nie), a - tak jak było z Polską - sukcesywnego "rozrywania sukna" słabnącego (w miarę oczywiście przegrywanych działań wojskowych) państwa polskiego.
Julo (dyskusja) 10:01, 1 lis 2013 (CET)

Czyli praprzyczyną rozbiorów było samo istnienie kraju