Bayard pożyczył mi przepisy do okresu wojen napoleońskich firmy Crusader Publishing. Wydane bardzo ładnie, szczególnie podobają mi się ilustracje (różne obrazy bitew i zdjęcia figurek, gorzej ze schematami objaśniającymi, które są schematyczne
- w pełni użyteczne, ale niespecjalnie piękne).
Jak wyjaśniają autorzy, przepisy mają służyć do rozgrywania bitew w skali korpusu w przeciągu wieczora, a większych w ciągu dnia. Sądzę że tak pewnie jest. Przepisy przekartkowałem w całości, a wybrane fragmenty przeczytałem. Robią na mnie wrażenie uproszczonej wersji typowych przepisów "anglosaskich". Wycinają część elementów (np. radykalnie upraszczają kwestie morale, bez specjalnej straty dla gier w tej skali), inne redukują ograniczając szczegóły do najbardziej typowych. Sympatycznie jest potraktowana kwestia wydawania rozkazów, chociaż metoda powtarzalnych rzutów może czasami prowadzić do skrajnych wyników (jeżeli mamy pecha kilka razy z rzędu, to oddziały nie przyjmą rozkazów choćby nie wiem jak było to dziwne, z drugiej strony jeżeli mamy szczęście, to oddziały mogą zacząć realizować rozkazy natychmiast choćby nie wiem jak skomplikowane to było w rzeczywistości - np. są daleko od wodza, zaangażowane w walkę, a do tego mają słabego generała i marne wyszkolenie). Z poprawką na skrajne wyniki system wygląda jednak przyjemnie.
Rzuciła mi się w oczy istotna wada - nie ma żadnych większych problemów z ustawieniem wielkiej baterii - może to zrobić każda armia z prawie dowolnych baterii, a jedynym ograniczeniem jest liczba dział. Boję się pomyśleć jak wyglądałyby walki z Rosjanami jeżeli tego nie zmienić.
Na koniec inna wada - listy armii są w znacznej mierze marnej jakości - dla przykładu jazda angielska jest w całości zakwalifikowana jakościowo jako "veteran" (powyżej średniej "regular"), a część jako "elite" i "guard". Dla porównania większość jazdy francuskiej i rosyjskiej jest zakwalifikowana jako "regular", Nadwiślańczycy jako "veteran" (czyli niżej niż dragoni KGL czy gwardia brytyjska), a Kozacy Gwardii rosyjskiej jako "militia". Podobnie piechota angielska klasyfikowana jest jako "veteran" / "elite", natomiast np. rosyjska 25% "regular" a 75% "conscript" (poniżej średniej).
Dodatkowo niektóre armie są wyróżnione (bardzo słusznie) innymi klasyfikacjami w różnych latach, a niektóre (np. Anglicy) hurtem zawsze tak samo.
Nie ma to jak chwalić swój ogonek...