Yelonky
Marzec 28, 2024, 10:38:24 am *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum zostało uruchomione!
 
   Strona główna   Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Jakość tłumaczeń  (Przeczytany 2566 razy)
rafi
Członkowie klubu
Weteran
*
Offline Offline

Wiadomości: 569



Zobacz profil
« : Marzec 11, 2013, 03:29:10 pm »

Czytam sobie właśnie książkę pana Arturo Perez-Reverte pt. "Oblężenie".

Jest to powieść historyczno-szpiegowsko-kryminalna, której akcja osadzona została w realiach oblężonego Kadyksu w latach 1810-11.

Sama powieść dość ciekawa, chociaż na kolana nie rzuca. Natomiast po raz kolejny denerwuje mnie jakość tłumaczenia, głównie w odniesieniu do pojęć wojskowych. I tak oblężony Kadyks jest ostrzeliwany "bombami", żołnierze uzbrojeni są w "strzelby", w pistoletach odciąga się "bezpiecznik", a armia przez rzekę wybudowała "most z łodzi".
Po prostu ręce opadają... Z politowaniem

W innej z kolei książce, którą niedawno czytałem, piechota do odparcia szarży kawalerii ustawiała się w "kwadraty", a Pułk Lifeguard był oczywiście "Pułkiem Straży Życia"   

W większości takich przypadków tłumaczami są kobiety. Ja rozumiem, że z natury rzeczy kobiety nie muszą się znać na terminologii militarnej, ale czy redakcje nie mogą zlecać fachowcom jakiejś korekty pod tym kątem? Nie sądzę, żeby to był duży koszt, a poprawiłoby to znacznie jakość tłumaczenia, a co za tym idzie wydania danej pozycji.

No chyba że jestem jakimś maniakiem, co się czepia, a całej reszcie to generalnie zwisa...  Niezdecydowany



Zapisane

"Nie chodzi o to, żeby zmieniać świnie przy korycie, tylko żeby im zabrać koryto."    JKM
Alecki
Członkowie klubu
Weteran
*
Offline Offline

Wiadomości: 823


Zobacz profil
« Odpowiedz #1 : Marzec 11, 2013, 11:29:56 pm »

Sam pracujesz/pracowałeś dla paru redakcji i wiesz jak to jest z pieniędzmi u nich.
Gdyby mieli zlecić korektę jakimś fachowcom to pewnie obcięliby gażę akurat za twój tekst
Czyli nie możesz mieć Rafi wszystkiego
Zapisane
rafi
Członkowie klubu
Weteran
*
Offline Offline

Wiadomości: 569



Zobacz profil
« Odpowiedz #2 : Marzec 12, 2013, 12:13:09 am »

E tam... Nie wierzę, że to takie duże pieniądze.

Ja mogę robić takie korekty za paręset złoty od książki (sprawdzanie poprawności terminologii wojskowej)  Chichot  Spoko.
To pewnie w skali nakładu powoduje wzrost kosztu jednostkowego o jakieś parę groszy.

No i zawsze można to sobie odbić na dystrybutorze, a nie na tłumaczu.

A poza tym chyba powinno się więcej wymagać od tłumaczy. Skoro np. angielski rzeczownik "square" ma w słowniku 12 znaczeń, to można chyba się przyłożyć i wybrać to najbardziej pasujące do kontekstu, a nie pierwsze z brzegu.

No ale ja widocznie za bardzo wymagający jestem...


Najbardziej mnie swego czasu rozwaliło, jak z książki Williama Dietricha pt. "Piramidy Napoleona" dowiedziałem się, że lądująca w 1798 roku w Egipcie armia francuska uzbrojona była w 1777 muszkietów. 
« Ostatnia zmiana: Marzec 12, 2013, 12:33:12 am wysłane przez rafi » Zapisane

"Nie chodzi o to, żeby zmieniać świnie przy korycie, tylko żeby im zabrać koryto."    JKM
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2009, Simple Machines LLC Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!