Założenia dla Sasów
VII Korpus Wielkiej Armii w ostatnich dniach maszerował w kierunku na Mińsk. 15.VII zatrzymał się w Klecku. W tym czasie siły posiłkowego korpusu austriackiego głównymi siłami stały w Prużanie, a oddziałami wydzielonymi w Brześciu, Kobryniu, Pińsku.
Reynier otrzymuje rozkazy ofensywnej osłony Księstwa Warszawskiego i Litwy, przejęcia od Austriaków garnizonów Brześcia, Kobrynia, Pińska i aktywnego działania na Wołyń w celu uprzedzenia ruchów npla.
Austriacy mają odejść na Mińsk w miejsce Sasów.
Różne informacje o nplu:
-na Wołyniu znajduje się 3 Armia Rezerwowa gen.Tormasowa, w składzie 3 korpusów piechoty (Kamieński, Markow, Osten-Sacken) oraz korpus kawalerii Lamberta (tego zdrajcy i rojalisty!), łącznie ok.40tys. wojska
-kwaterę główną mieli w Łucku, ale prawdopodobnie cofają się na Żytomierz
-jakieś oddziały zbierają się w Mozyrzu pod gen.Hertlem
-2 Armia gen.Bagrationa cofa się na Mohylów
Informacje o terenie:
-teren generalnie silnie zalesiony, często podmokły
-obszary nad Szczarą i Piną są silnie zabagnione i prawie pozbawione stałych dróg -dlatego bardzo ważny w ruchu na wschód jest rejon Pińska i Słonimia
-rozpoznaniem aktualnego stanu dróg zajmuje się kawaleria
Bazy zaopatrzenia dla oddziałów Wielkiej Armii:
-Białystok, Grodno -tam również szpitale
-baza pośrednia zakładana w Słonimiu
-zapasy z miejscowych zasobów tworzone w Pińsku, Kobryniu i Brześciu
-mały szpital w Kobryniu
Pozycje wyjściowe:
Wokół Klecka
Zadanie:
-Osłonić komunikacje Wielkiej Armii od strony Wołynia, pobić siły npla w rejonie.
Warunki sukcesu:
sukces: odrzucenie npla poza Prypeć
wielki sukces: j.w. i rozbicie sił npla
Inne:
-Można wydzielać samodzielne oddziały, przydzielając im własne zadania i siły z dostępnych, nawet do poziomu batalionu/szwadronu; oczywiście działają na ocenę sytuacji
-w Zamościu jest polski garnizon, który może współdziałać w lokalnych działaniach i przekazuje zdobyte informacje
-pod Warszawą zbierają się rezerwowe oddziały polskie, ale trochę potrwa zanim będą gotowe o akcji, na razie nie ma co na nie liczyć
-do rejonu Wilno-Grodno będzie maszerował odwodowy IX korpus, ale raczej nie nadejdzie przed końcem sierpnia
Działania Sasów
Sasi od 17.VII maszerowali na południe w stronę Pińska. 22.VII byli przed Janowem. Ich awangardy starły się z awangardami 2KP rosyjskiego i odrzuciły je stanowczo na Lubieszów. 23.VII korpus odpoczywał. Następnie pomaszerował przez Janów na Chomsk. Oddziały osłonowe ścierały się w kierunku zachodnim z awangardami rosyjskimi. 26.VII Sasi chcieli dojść do Berezy Kartuskiej, ale trafili przed dojściem do miasta na wydzielony oddział rosyjski, który rozbili. Skręcili na północ, w stronę Kosowa, ale drogę blokował korpus kawalerii rosyjskiej. Odejście na wschód było niemożliwe, ponieważ na przestrzeni wielu kilometrów nie było żadnej drogi, za to dużo bagien (jak to na Polesiu
). Przez cały dzień 26.VII toczono wielogodzinne walki w rejonie wsi Rzeczyca (w kierunku Kosowa) i osłonowe pod Wojcieszynem-Piaskami. O zmroku korpus stał ściśnięty na leśnej drodze miedzy Rzeczycą i Piaskami, ale Rosjanie pod Rzeczycą zostali ostatecznie odrzuceni i droga odwrotu zdawała się być wolna. Pod Piaskami sytuacja była stabilna. Przez całą noc 26/27/VII dochodziło do gwałtownych, chaotycznych walk wydzielonych oddziałów na dalszej drodze odwrotu na Kosów. Za czołowymi oddziałami posuwał się tabor, blokują drogę. W końcu Sasom udało się wyrwać, ale stracili znaczną część taboru i rozdzielili się na dwa zgrupowania. Główne szło bezpośrednio na północ, na Kosów, drugie, tabor i jedna brygada -na Kossówek. 27.VII rano została pod Rzeczycą rozbita brygada von Steindela i część kawalerii, które osłaniały odwrót. Przez resztę dnia toczyły się zacięte walki ariergard (brygady von Sahr i Klengel), w których Sasi, pomimo skrajnego zmęczenia (niektóre oddziały w ostatnich 24 godzinach odpoczywały do 2 godzin, wiele godzin walcząc i maszerując poprzedniej nocy) odpierali kolejne natarcia pościgu rosyjskiego, a nawet zadali mu dotkliwe straty.
Rano 28.VII główne zgrupowanie saskie pod Kosowem wykonało demonstrację posuwając się kawałek na południe, dzięki temu do korpusu dołączyła brygada Klengla z taborem. Sasi zaczęli najkrótszą drogą marsz na Różaną, w przodzie szły pozostałości brygady von Steindela i artyleria ciężka, potem tabor i Klengel. Dwie brygady z ostatkiem kawalerii miały osłaniać pod Kosowem. Von Steindel został ok.6km od miasta pod wsią Milejki zaatakowany przez kawalerię rosyjską, jego brygada wpadła w panikę i po krótkiej walce uciekła przez rzekę na północ. Droga została zablokowana. Sasi na gwałt przerzucali siły, aby znowu ją odblokować, w tym samym czasie pod Kosowem obserwując rozwijający się korpus rosyjski. Kiedy korpus uderzył, jedna z brygad szybko wycofała się przez rzekę na północ, paląc za sobą most. Druga przez ok. godzinę stawiała silny opór, aż w końcu odeszła w kierunku Milejek. Pod Milejkami udało się w końcu nawiązać kontakt z siłami austriackimi. Pozostające dwie brygady i artyleria obsadziły wschodnią część wsi i zajadle ich broniły, pomimo mocno już nadwyrężonego morale i kończącej się amunicji. Nec Hercules contra plures, w końcu zostali pokonani. Części oddziałów udało się wycofać przez most w tym samym kierunku, w którym kilka godzin wcześniej uciekał von Steindel, a część (mniejsza) złożyła broń po heroicznej próbie przebicia do mostu.
Na koniec działań tylko jedna brygada i pułk kawalerii (wycofane spod Kosowa na północ) miały wartość bojową, korpus był rozproszony, pozbawiony taboru, amunicji i żywności.