1.Godzina zajścia nie ma kompletnie nic do rzeczy.
2.Miejsce również.
3.Jak ostatnio sprawdzałem, w Polsce nie obowiązywała odpowiedzialność zbiorowa, tak ulubiona przez SS i NKWD.
4.Brak fonii nie powoduje, że obraz nie działa.
5.Na nagraniu widać, że p.Daniel nic nie robił w krótkim czasie przed napadem. Faktycznie nie widać co robił 2, 5, 10 i 15 minut wcześniej, ale ponieważ w trakcie "rozprawy" zarzucono mu atak na "funkcjonariusza", pewnie mają na to dowody -chyba by go nie skazali bez dowodów, prawda?
6.W czasie w jakim doszło do napadu ten "policjant" nie miał szans zidentyfikować go jako nikogo - policz sobie, ale od rozpoczęcia biegu przez "policjanta" do napaści mija 1-2 sekundy. Chyba, że to robocop w przebraniu -ale w takim razie po co bierze zwolnienie lekarskie - do mechanika go i będzie jak nowy. Zresztą na nagraniu pobity jest pokorny jak nikt inny.
7.Właśnie w sposobie napaści (aresztowaniem trudno to nazywać, bo tym zajął się dopiero policjant w kamizelce, a bandyta kopał dalej) cały problem -ja widzę, że "policjant" w cywilu daje w długą i z odległości na oko z 10-15 metrów dopada pierwszego z brzegu człowieka, po czym zaczyna go, niesprowokowany niczym, gazować i kopać z premedytacją celując w głowę. Przychodzi mi więc do głowy hipoteza, że ten "policjant" miał w zasadzie gdzieś, kogo właściwie dopadnie, po prostu chciał się wyżyć, to i się wyżył.
8.Z mitami dyskutował nie będę, ale jeżeli chodzi o lewaków, to na tym samym filmie widać kilka zajść, gdzie ichnie bandy atakują przypadkowe osoby niosące polskie flagi, dopingując się krewkimi, a "mięsnymi" okrzykami. W tym raz "dzielni chłopcy" ruszając do ataku mijają na wyciągnięcie ręki policjantów, a ci, o dziwo, nic na to. Mnie osobiście podobała się ta akcja, gdzie pobili swojego - nie to, żebym lubił (nie lubię), jak kogoś biją, nawet lewaków, ale tak w ramach ustawienia perspektywy na ich poziom mentalny -nieważne komu, byle przywalić. Też człowiek miał "złe towarzystwo".
9.O co chodzi z tym taserem?