Yelonky
Kwiecień 16, 2024, 08:40:54 am *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Forum zostało uruchomione!
 
   Strona główna   Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: bitwa pod Winfrey's Farm  (Przeczytany 8736 razy)
Adam
Administrator
Weteran
*
Offline Offline

Wiadomości: 1636



Zobacz profil Email
« : Sierpień 08, 2011, 11:44:19 am »

W miniony weekend rozegraliśmy bitwę luźno opartą o działania wstępne w bitwie nad West Chickamauga Creek. Scenariusz zakładał przeprawę przez rzekę czołówki armii federalnej i atak w kierunku drogi zaopatrzenia rebeliantów. W założeniu miało to być starcie na poły spotkaniowe - konfederaci mieli mniejszymi siłami utrzymać pozycje do czasu przybycia posiłków, a teren był rozległy jak na będące do dyspozycji siły.
Dziękuję za liczną obecność, zaangażowanie i miłą atmosferę. Postaram się niedługo wstawić zdjęcia. Może ktoś się pokusi o opis swoich walk? Ja mogę najwyżej opisać jedno skrzydło, mam mętne pojęcie, co się działo na drugim.

Zapisane

"Wszelki krok, który by odsuwał państwo od omnipotencji, będzie zarazem krokiem postępu dla etyki, oświaty i dobrobytu." Feliks Koneczny
Darek
Członkowie klubu
Użytkownik
*
Offline Offline

Wiadomości: 53


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #1 : Sierpień 08, 2011, 01:33:33 pm »

A jak się skończyło? Czy może jeszcze trwa i w piątek kontynuacja?
Zapisane
Adam
Administrator
Weteran
*
Offline Offline

Wiadomości: 1636



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #2 : Sierpień 08, 2011, 02:01:16 pm »

Mogłoby trwać, ale umówiliśmy się na jeden weekend, więc się skończyło.
Doszło do ustabilizowania pozycji obu stron, przy czym konfederaci mieli do dyspozycji jedną prawie nie ruszoną brygadę, ale obawiali się jej użyć w ataku (i chyba słusznie, bo federalni byli skrwawieni, ale jeszcze mieli trochę siły).
Na odcinku drugiej dywizji federalnej toczyła się długa walka ogniowa o polanę i żadna ze stron nie chciała odpuścić (po stronie federalnej odznaczył się "zielony" 124 pułk z Ohio). Federalni mieli tam chyba więcej siły, ale nie mieli już chęci na dalsze ataki -po pokonaniu dwóch linii npla walczyli z trzecią i spodziewali się, że to nie musi być koniec.
Zapisane

"Wszelki krok, który by odsuwał państwo od omnipotencji, będzie zarazem krokiem postępu dla etyki, oświaty i dobrobytu." Feliks Koneczny
rrober
Codename: Wargaming
Aktywny użytkownik
*
Offline Offline

Wiadomości: 146



Zobacz profil
« Odpowiedz #3 : Sierpień 09, 2011, 06:05:55 am »

Czekamy na relację i zdjęcia.
Zapisane

pozdrawiam,
rrober

www.rrober.blogspot.com
Adam
Administrator
Weteran
*
Offline Offline

Wiadomości: 1636



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #4 : Sierpień 09, 2011, 10:49:43 pm »

Zadowoleni gracze.  Spoko


*  (156.82 KB, 700x499 - wyświetlony 447 razy.)

*  (138.29 KB, 700x496 - wyświetlony 436 razy.)
Zapisane

"Wszelki krok, który by odsuwał państwo od omnipotencji, będzie zarazem krokiem postępu dla etyki, oświaty i dobrobytu." Feliks Koneczny
Adam
Administrator
Weteran
*
Offline Offline

Wiadomości: 1636



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #5 : Sierpień 09, 2011, 10:55:34 pm »

Widok na pole bitwy od południa (1 zdjęcie). W dali majaczą nadchodzące brygady federalne. Na pierwszym planie spieszona kawaleria rebeliantów.
Na drugim zdjęciu (od północy) widać główne siły federalne nacierające wzdłuż głównej drogi (3 brygady) i 2 brygady idące z boku. Naprzeciw skromnie wyglądające, ale dzielne i na dobrej pozycji, 3 brygady konfederatów.
Walki toczyły się w znacznej części w lesie, częściowo na polanach.


* 1.jpg (223.76 KB, 800x600 - wyświetlony 444 razy.)

* 2.jpg (226.33 KB, 800x600 - wyświetlony 433 razy.)
Zapisane

"Wszelki krok, który by odsuwał państwo od omnipotencji, będzie zarazem krokiem postępu dla etyki, oświaty i dobrobytu." Feliks Koneczny
Adam
Administrator
Weteran
*
Offline Offline

Wiadomości: 1636



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #6 : Sierpień 09, 2011, 11:00:18 pm »

Federalni posuwali się ostrożnie naprzód w nieznanym terenie. Po nawiązaniu kontaktu z nieprzyjacielem w rejonie głównej drogi doszło do ok.40 minutowej wymiany ognia. Obie strony poniosły ciężkie straty. Duże usługi rebeliantom oddała bateria dział, która strzelała kartaczami do wyczerpania amunicji. Swoim ogniem zmasakrowała 23 pułk z Kentucky, ale jego żołnierze, chociaż pierwszy raz w bitwie, stali pod ogniem niczym kamienny mur. Trzeba było prawie 50% zabitych i rannych, żeby ich zmusić do odwrotu.


* 3.jpg (240.53 KB, 800x600 - wyświetlony 428 razy.)

* 4.jpg (293.32 KB, 800x827 - wyświetlony 347 razy.)
« Ostatnia zmiana: Listopad 19, 2012, 08:42:04 am wysłane przez Adam » Zapisane

"Wszelki krok, który by odsuwał państwo od omnipotencji, będzie zarazem krokiem postępu dla etyki, oświaty i dobrobytu." Feliks Koneczny
Adam
Administrator
Weteran
*
Offline Offline

Wiadomości: 1636



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #7 : Sierpień 09, 2011, 11:07:03 pm »

W końcu centralne pułki konfederackiej brygady Wilsona nie wytrzymały i podały tyły. Pozostałe pułki straciły kontakt ze sobą i z dowódcą. Jeden przez jakiś czas ostrzeliwał się z farmy, ale w końcu zaczęło brakować amunicji i wycofał się. Ostatni dzielnie próbował opóźnić atak federalny. Z pewnością dowódca pochwalił jego postawę i skuteczność. Jednak prawda była taka, że federalni stracili w kluczowym momencie ciężko rannego dowódcę płk.Grose'a i sporo czasu minęło zanim wykorzystali powstałą lukę i ruszyli naprzód.
Sąsiednia brygada rebeliantów mając odsłoniętą flankę musiała się wycofać.


* 5.jpg (232.05 KB, 800x600 - wyświetlony 431 razy.)

* 6.jpg (231.17 KB, 800x600 - wyświetlony 426 razy.)
« Ostatnia zmiana: Sierpień 10, 2011, 10:18:28 am wysłane przez Adam » Zapisane

"Wszelki krok, który by odsuwał państwo od omnipotencji, będzie zarazem krokiem postępu dla etyki, oświaty i dobrobytu." Feliks Koneczny
Adam
Administrator
Weteran
*
Offline Offline

Wiadomości: 1636



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #8 : Sierpień 09, 2011, 11:26:08 pm »

Dowódca dywizji federalnej, gen.Palmer, w końcu rozkazał atak szerokim frontem. 124 pułk z Ohio prawie wdarł się na pozycje rebeliantów, ale nie starczyło mu impetu do pokonania ostatniej przeszkody, jaką był solidny drewniany płot wokół pola rodziny Winfrey. Zatrzymał się tam i przez kwadrans wymieniał ogień z nieprzyjacielem na odległość 30 jardów. Walki o tą polanę toczyły się z dużą zaciętością przez blisko godzinę, w końcu rebelianci brygady Ectora wycofali się, ale drugi skraj polany utrzymały przybyłe posiłki.
Na lewo świeża brygada Cruft'a pokonała zebrane na nowo pułki Wilsona, ale wzrastający opór rebeliantów spowodował zatrzymanie ataku. Na pozycje w centrum pola bitwy wyszły dwie silne brygady konfederatów i powstrzymały napór wojsk Unii. Obie strony uznały, że bez przybycia posiłków nie są w stanie skutecznie atakować.
Straty wyniosły ok.1400 ż. po stronie rebeliantów i 1862 ż. po stronie Unii. Poza tym po 8 dział przeliczeniowych (pod koniec bitwy artyleria federalna w 20 minut zmusiła do wycofania dwie kolejne baterie wroga). Poza tym ciężkie walki stoczyła w południowej części pola bitwy spieszona kawaleria obu stron, rebelianci stracili 336ż., a federalni 448ż.


* 7.jpg (220.29 KB, 800x525 - wyświetlony 420 razy.)

* 8.jpg (233.18 KB, 800x600 - wyświetlony 428 razy.)
« Ostatnia zmiana: Sierpień 10, 2011, 10:20:10 am wysłane przez Adam » Zapisane

"Wszelki krok, który by odsuwał państwo od omnipotencji, będzie zarazem krokiem postępu dla etyki, oświaty i dobrobytu." Feliks Koneczny
Darek
Członkowie klubu
Użytkownik
*
Offline Offline

Wiadomości: 53


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #9 : Sierpień 10, 2011, 10:06:55 am »

Bardzo mi się podobała ta bitwa. Szkoda, że nie mogłem poprowadzić swoich "chłopców" do końca. Czekam na kolejną
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2009, Simple Machines LLC Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!