Cóż, nadal uważam, że to zależy od osobistych preferencji. Niektórym lepiej wychodzi 15mm, innym 28, i ja zaliczam się do tej drugiej grupy
Od lat maluję tą skalę, poznałem już większość technik i teraz już po prostu je szlifuję, a ciężko jest mi wyobrazić sobie zastosowanie np. glazingu czy layeringu na figurce 15mm, gdzie rzeźba, siłą rzeczy, jest płytsza. Nie twierdzę, że jest to niemożliwe, ale o wiele trudniejsze do zastosowania i otrzymania podobnych efektów. Zgodzę się, że w skali 28mm trudno jest też osiągnąć zadowalający efekt- figurki są większe, więc wszelkie, nawet drobne niedociągnięcia i błędy są o wiele bardziej widoczne i to jest główna trudność, z którą należy się zmierzyć. Mniejsze skale więcej wybaczają. Fakt, że ładne pomalowanie figurki w 28mm zabierze o wiele więcej czasu niż 15mm (mi średnio schodzi ok. 45 minut do półtorej godziny na model, czasami nawet więcej), ale moim zdaniem efekt końcowy wart jest tej dodatkowej pracy