Od czegoś trzeba zacząć. Jeżeli dobrze wyjdzie, to przynajmniej będzie powód do kolejnego spotkania.

To jakiś dobry temat przygotuj, żebyśmy nie połynęli. 

Ja mam być, ale chciałem murki robić.

Ładnie. Podoba mi się piana na falach. Poprzednio jakoś nie zwróciłem uwagi.

To trzeba by usiąść w jakimś większym gronie, bo ja mogę mówić tylko za siebie.
Ilu jest chętnych do działania, jaki jest cel "wyjścia"? Dla samej popularności, to ja niespecjalnie jestem zainteresowany. Mamy stronę (fakt, że dawno nie aktualizowaną, ale nie różnimy się zbytnio od znanych mi podobnych miejsc), forum (skromne, ale jednak żywe, są takie, które miały 10x tyle użytkowników i zamarły), coś tam na facebooku (nie wiem, co tam się dzieje, co prawda, bo nie mam konta). W dzisiejszych czasach to chyba podstawa. Od czasu do czasu ktoś nowy wpadnie i coś u nas zrobi, z reguły ludzie są pod wrażeniem. Aktualnie Bayard planuje większą rozgrywkę dla fanów 28mm. Przymierzamy się do jakiegoś ciekawego systemu w tym kontekście. Generalnie ci, którzy chcą, mają co robić. Dlatego życzenia Maćka są w pełni słuszne.
A jak ktoś chce więcej, to voila - niech zaproponuje i zaczyna.

Chcecie się przyłączyć?

Przyłączam się do życzeń.

Przy okazji chciałem napisać, że co prawda w skromnym gronie, ale rozwinęliśmy intensywną działalność budowlano-leśną i zapał nam nie maleje.   Trochę klocków do IIwś też powstało, i chociaż chciałoby się więcej, to już jest nieźle, a będzie lepiej. Jakby tak jeszcze kilka osób z czymś dołączyło, to ho, ho... byśmy pokazali na co nas stać.  

Bardzo ładny.
Podstawki pod pojazdy, okręty itd. zawsze mnie jakoś raziły, niezależnie od wykonania. Na figurkach nie wiem czemu jakoś mi to nie przeszkadza.

Bardzo ładny raport. Poprawiłbym tylko literówki i drobne błędy.
A propos, czy na twoim blogu można napisać komentarz bez posiadania konta na którymś z ustrojstw z listy?

W wersji bez telefonu mogłeś podejść do mnie do domu, to miałbyś podwózkę.

A skoro jest taki problem z godzinami i terminem, to może z wyprzedzeniem umówimy się na rocznicę?

Byłem ok.20.45. Wcześniej był Alek, a ok.21 przyszło parę osób.
Powtórzę to, co do Andrzeja rok temu: telefonu trzeba użyć.

P.S. Rybka i tak się przecież nie zmarnuje.

Trudno się nie zgodzić, ale czasami okazuje się, że prawo nawet dla bogatego istnieje.
Gan-Ganowicz pisał, żeby brać szpilkę i kłóć tego słonia.
Zresztą, skoro można komuś wytoczyć proces, to kto RDI zabroni?

Chodzi o to, że coś zostawiają, coś wycinają, jednocześnie twierdząc, że działają zgodnie z prawem. A w Polsce to nie jest prawda. Pewnie znajdą prawników, którzy wykręcą kota ogonem, ale gdyby np. zamiast być wielką firmą w internecie dajmy na to prowadzili radio w Koluszkach, to by prawdopodobnie beknęli.
Z regulaminem jest jak z każdym takim w dzisiejszych czasach - mogę się nie zgodzić i nie korzystać. Tak naprawdę nie ma wyboru.
To, że mogę sobie zrobić własny serwis, bo mi się nie podoba jakiś inny, to są farmazony.
I nie ma również jakieś specjalnego wyboru w tym zakresie. Ile jest podobnych serwisów w Polsce? Kilka? Biorąc pod uwagę siłę oddziaływania, to jest faktycznie quasi-monopol. Teoretycznie można np. korzystać z dowolnego oprogramowania, a ile osób ma coś innego niż Windows? Albo korzysta w Polsce z innej wyszukiwarki niż Google? Przykładów można znaleźć więcej.
Także realnym wyborem jest korzystać albo nie korzystać. A jeżeli ktoś korzysta, to ma prawo czuć się wyrolowany, bo np. skasowano mu profil z powodów jak w linku.

Co do wolności właściciela - zgoda, ale świat nie jest idealny, a rynek medialny jest bardzo nieidealny. Faktycznie ja np. nie mogę realizować wolności o jakiej piszesz, a co najmniej ryzykuję realne nieprzyjemności. To w imię czego właściciele FB mają taką wolność mieć? Bo ich stać na prawników?

Złożyli pozew ws. cenzury na Twarzoksiążce:
http://www.rdi.org.pl/

Może ktoś na Twarzoksiążkę wrzucić informację?