Yelonky

Historia i wargaming => II Wojna Światowa => Wątek zaczęty przez: Andrzej on Październik 02, 2010, 07:59:36 pm



Tytuł: Siła ognia piechoty
Wiadomość wysłana przez: Andrzej on Październik 02, 2010, 07:59:36 pm
Siła ognia piechoty

(Tłumaczenie artykułu „The Power of Infantry Fire”, opracowanenego przez Command and General Staff School, z rosyjskiego artykułu autorstwa pułkownika W. Pruncowa, zamieszczonego w „Krasnej Zwieździe”, 11 czerwca 1944)

Dzięki wyjątkowej potędze ogień nowoczesnej artylerii i wielkokalibrowych moździerzy pomniejsza znaczenie siły ognia piechoty, co doprowadza do niedocenienia jego skuteczności. Niedocenienie ognia piechoty jest zupełnie błędne i często powoduje niedostateczne wykorzystanie możliwości broni piechoty.
Pod terminem „ogień piechoty” rozumiemy całą broń batalionu strzelców z wyjątkiem dział przeciwpancernych. Ogień piechoty używa się podczas decydujących faz bitwy dla odparcia nieprzyjaciela oraz przy szturmie na jego pozycje. W obu wypadkach techniczna szybkość ogni jest w pełni wykorzystywana. Skuteczność ognia piechoty w tych krótkich okresach zależna jest od dwóch czynników. Pierwszym jest techniczne zagęszczenie ognia, np. ilość pocisków i odłamków na metr linearny celu w przeciągu jednej minuty. Drugim jest dokładność ognia, która nie tylko zależy od umiejętności strzelających, lecz również w znacznej mierze od czynności przygotowawczych – wyznaczenie celu, oceny odległości, wyboru punktów orientacyjnych, itd.

Można sobie stworzyć obraz koncentracji ognia piechoty w natarciu i obronie z następującego obliczenia. Batalion strzelców w składzie normalnym broni zwykle odcinka 2.000 m. W natarciu naciera na odcinek 500 m. jeśli weźmiemy przeciętną ilość broni w batalionie ( z uwzględnieniem zwykłych braków w czasie wojny) oraz przeciętną szybkostrzelność, to przeciętna ilość pocisków i odłamków, które batalion w ciągu minuty wystrzela, bezie następująca:

300 karabinów, z których każdy wystrzeli 10 pocisków – 3.000 pocisków,
25 rkm po 50 pocisków każdy – 1250 pocisków,
3 ckm po 300 strzałów każdy – 900 pocisków,
16 lkm po 125 pocisków każdy – 2.000 pocisków,
6 moździerzy 50 mm po 15 pocisków każdy, 200 skutecznych odłamków z każdego pocisku – 18.000 odłamków
3 moździerze 82 mm po 15 pocisków każdy, 300 skutecznych odłamków z każdego pocisku – 13,500 odłamków,
150 granatów ręcznych (rzuconych w czasie szturmu) 200 skutecznych odłamków na granat – 30,000 odłamków.

Suma ogólna jest więc 7.150 pocisków i 31.500 odłamków na minutę, nie licząc 30.000 odłamków granatów ręcznych użytych w ostatniej fazie z uszczerbkiem dla ognia karabinowego. W ten sposób otrzymamy przeciętne nasilenie ognia, które będzie wynosić w obronie 3 pociski i ponad 15 odłamków na metr linearny na minutę, a podczas wspierania natarcia ponad 14 pocisków i 63 odłamków.

W wypadku obrony to czysto matematyczne obliczenie wymaga pewnych poprawek. Siła natarcia nie jest równomierna wzdłuż całego frontu i to umożliwia obrońcom koncentrowanie ognia na szczególnie ważne cele. Tego rodzaju koncentracja może łatwo zwiększyć dwukrotnie nasilenie ognia piechoty w obronie. Wziąwszy to pod uwagę możemy przypuścić, że nasilenie ognia piechoty w obronie dochodzi do 6 pocisków i 30 odłamków na metr linearny na minutę; w natarciu zaś 14 pocisków i 63 odłamki.

Powyższe dane co do uzbrojenia i ilości żołnierzy w batalionie są ogólne. Mogą się one zmieniać. Jednak szerokość odcinka obronnego batalionu zależy od jego siły. Skutkiem tego przeciętne nasilenie ognia w warunkach normalnego nasycenia linii frontu będzie w przybliżeniu takie, jak powyżej podano.
Jakie będą skutki tego nasilenia ognia piechoty podczas bitwy? Wyobraźmy sobie, że podzielimy obszar znajdujący się przed batalionem piechoty w obronie, na korytarze, każdy po jednym metrze szerokości. Przy utrzymaniu nasilenia ognia jak powyżej, przez każdy z tych korytarzy przeleci w ciągu minuty 6 pocisków i 30 odłamków. Żołnierze nieprzyjaciela, aby przebyć odległość szturmową muszą zużyć około minuty. W szturmie żołnierz od żołnierza znajduje się co 3 metry. Z tego wynika, że każdy żołnierz szturmujący pozycję będzie narażony na 18 pocisków i 90 odłamków wystrzelonych z odległości nie przekraczającej 200 m, a w ostatnich momentach szturmu z bezpośredniej odległości.

Teoria i praktyka strzelania z broni piechoty wykazuje, że na odległość 300 m lub mniej wystarczy jeden strzał na trafienie celu wielkości człowieka. Wynika z tego, że obrona posiada środki do całkowitego zniszczenia sił żywych nacierającego nieprzyjaciela. Potęga siły ognia po stronie obrony tłumaczy dlaczego źle przygotowane natarcie jest zawsze odparte z wielkimi stratami dla nacierającego.
Jakie są więc cele ogniowe baonu piechoty odpierającego natarcie? Przede wszystkim siły żywe nacierającego. Odciąwszy piechotę nieprzyjaciela od wspierających ją czołgów broń piechoty własnej koncentruje na nią swój ogień i osiągnąwszy nasilenie odpowiadające powyżej wymienionym normom łatwo zatrzyma natarcie. Strzelcy wyborowi systematycznie będą ostrzeliwać oficerów nieprzyjaciela, obserwatorów, gońców, obsługi karabinów maszynowych i artylerii towarzyszącej oraz inne ważne cele. Karabiny przeciwpancerne wezmą udział w niszczeniu czołgów nieprzyjaciela, gdy zbliżą się na odległość 300 lub mniej metrów. Moździerze skierują ogień na zgrupowania żołnierzy nieprzyjaciela, posuwające się w kierunku własnych pozycji obronnych oraz będą niszczyć karabiny maszynowe, moździerze i działa – przede wszystkim te, które znajdują się najbliżej skraju pozycji własnych i z tego powodu są niebezpieczniejsze od innych.

Jasne jest , że powodzenie w natarciu zależy od możliwości zredukowania do minimum ognia obrony. Podczas natarcia najważniejsze jest przeszkodzenie piechocie nieprzyjaciela w prowadzeniu ogni. W ciągu przygotowań do natarcia rolę tę spełniają artyleria, samoloty i moździerze, niszcząc środki ogniowe, pozycje obronne i siły żywe nieprzyjaciela, a podczas natarcia – czołgi.

Bellona 1944


Tytuł: Odp: Siła ognia piechoty
Wiadomość wysłana przez: Adam on Październik 13, 2010, 12:05:58 pm
Ciekawy artykuł, ale wydaje mi się, że autor popełnił zasadniczy błąd uznając, że na 300m i mniej wystarczy jeden pocisk na trafienie człowieka. Gdyby tak było, to zgodnie z jego wyliczeniami, batalion w obronie, poniósłszy 50% strat w ludziach i sprzęcie w trakcie przygotowania, jest w stanie w ciągu minuty trafić 3575 ludzi, nie licząc trafień odłamkami. Przy 90% strat trafi "tylko" 715. Mnie się to wydaje niewiarygodne. Pod Kurskiem ciężkie straty atakującej niemieckiej dywizji wynosiły ca.200-500 ludzi na dzień (od wszystkich rodzajów ognia). A co dopiero mówić o stratach przez minutę na odcinku 2000m.


Tytuł: Odp: Siła ognia piechoty
Wiadomość wysłana przez: Andrzej on Październik 15, 2010, 09:31:55 pm
Jest to do zrobienia.
Bedąc na strzelnicy w Bydgoszczy, na 5 razy trafiłem 4, tarcza, to sylwetka biegnącego wojaka, dystans 300 m, karabin Enfield MkIII z celownikiem przeziernikowym (bez optyki), dalej na 200 m, karabin automatyczny SWT (bez optyki), na 5 razy 4 trafienia, następnie na 150 m, karabin Mauser 98k, na 10 razy 8 trafień.
Nawet mój syn trafiał na 300 m z SWT.
(http://www.dobroni.pl/foto_news/27_x653.jpg)

A wyliczenia są pewnie teoretyczne, czyli teoretycznie możliwe.


Tytuł: Odp: Siła ognia piechoty
Wiadomość wysłana przez: Alecki on Październik 15, 2010, 11:08:18 pm
Teoretycznie to niemal wszystko jest możliwe.
A w warunkach bojowych człowiek zachowuje się inaczej niż na strzelnicy.


Tytuł: Odp: Siła ognia piechoty
Wiadomość wysłana przez: plewako on Kwiecień 15, 2011, 08:49:25 am
Zaiste